W marcu 2019 roku powiedziała „dość”. Musiała zrobić sobie przerwę – od prowadzenia firmy, od projektowania, które tak kiedyś kochała, od wszystkiego. Była przemęczona i wypalona…
Kilka miesięcy później trafiła na Coraz Lepszą Firmę. Dzięki temu i swojej odwadze dziś z dumą możemy opowiedzieć historię prężnie rozwijającego się biznesu i wyjątkowej przedsiębiorczyni, która ruszyła za marzeniami.
Już widzi niesamowite efekty.
Poznaj Marzenę Pieńkowską-Szpunar i jej Studio Modelowania Przestrzeni.
Nasza bohaterka
Marzena Pieńkowska-Szpunar jest główną projektantką i założycielką pracowni aranżacji wnętrz Studio Modelowania Przestrzeni w Warszawie. Współzakładała grupę szkoleniową Stowarzyszenia Architektów Wnętrz, której członkinią jest do dziś.
Tworzy unikatowe wnętrza i udowadnia, że do nowoczesnych projektów należą nie tylko te w stylu skandynawskim i minimalistycznym. W głowie ma mnóstwo pomysłów na przyszłość i jedno wielkie marzenie: rozwinąć własną pracownię projektową.
Ale nie zawsze tak było. Nieco ponad 2 lata temu przechodziła w swoim biznesie poważny kryzys i nie wiedziała, w którym kierunku iść dalej.
Co dokładnie wydarzyło się w firmie?
Pani Marzena, podobnie jak wielu przedsiębiorców, przez wiele lat…
…pracowała od rana do nocy.
Jest początek 2019 roku. Telefon dzwoni od 6 rano do 23. Pani Marzenie wydaje się, że tak właśnie musi być. Do tego projekty wnętrz, nad którymi pracuje (od 2006 roku!), wcale jej nie cieszą. Stara się podążać za trendami, słucha potrzeb klientów i tworzy wnętrza, które uważa za… nudne!
Musi polegać na szeroko dostępnych na rynku materiałach, przygotowywać szkice, które będą proste i zarazem szybkie do wykonania, ale za to pozbawione tego CZEGOŚ. „A gdzie elegancja, gdzie charakter, gdzie pazur?” – pyta samą siebie.
Do tego klienci… Roszczeniowi, wymagający, szukający rozwiązań, które tylko będą wyglądały na drogie. Pani Marzena wie, że nie może pozwolić sobie na stworzenie projektów, które grają w jej duszy, bo klienci będą woleli iść do tańszej konkurencji! A poza tym i tak nikt nie doceniłby jej kunsztu…
To jednak nie wszystko. Kłopoty z podwykonawcami, pracownikami i, co najbardziej bolesne… ze wspólnikami. Uczy się w najgorszy możliwy sposób, jak trudno jest pracować ze znajomymi.
Ostatecznie w marcu 2019 roku mówi: „dość!”. Podejmuje najtrudniejszą dla siebie decyzję i postanawia zrobić sobie przerwę. Od firmy, od projektowania, od wszystkiego… Intuicja podpowiada jej, że dłużej już tak nie może, choć dla takiej pracoholiczki jak ona oznacza to trudny do zniesienia odwyk.
Mimo wszystko wie jedno – musi wreszcie odpocząć. Bóle pleców, przemęczenie i kilka dodatkowych kilogramów – tak jej ciało daje do zrozumienia, że potrzebuje przerwy. A Pani Marzena nie ma zamiaru tego dłużej ignorować.
Postępuje więc wbrew sobie i zaczyna robić… NIC. Wiele ją to kosztuje, pierwsze tygodnie są koszmarem, a wyrzuty sumienia ledwie pozwalają jej dalej funkcjonować.
W końcu jednak odpuszcza
Gdy ma spokojną głowę, mniej stresu i czas tylko dla siebie, zaczyna więcej rozumieć. Docierają do niej błędy, które popełniała, a głowę zaczyna wypełniać wizja tego, jak chciałaby dalej pracować.
W październiku 2019 trafia na szkolenia Coraz Lepszej Firmy.
Przygoda zaczyna się od jednego ze szkoleń o pracownikach, a potem rusza lawina: najpierw 2-letni Program Rozwoju, a później trzy 3-miesięczne, intensywne programy szkoleniowe – Machina Produkująca Klientów, Zwycięski Marketing i Sprzedaż Uwolniona.
Powoli wszystko zaczyna nabierać kształtu.
Pani Marzena już wie, że nie musi być dla wszystkich, a intuicja, która – wbrew opiniom środowiska – podpowiadała jej, że powinna się wyróżnić, miała rację. To w końcu jedna z ważniejszych lekcji Programu Rozwoju.
Zauważa, że klienci, którzy do niej trafiają, mierzą się z jakąś zmianą w swoim życiu. To zwykle strata kogoś bliskiego, rozwód albo… syndrom opuszczonego gniazda. To ona jest osobą, która pomaga im przeorganizować życie i zacząć od nowa. Często słyszy: „Bez Pani bym nie dał/a rady” – i wcale nie jest pewna, czy to tylko kwestia nowego wystroju wnętrza.
Zaczyna też rozumieć, jak lepiej zarządzać ludźmi:
- jak przekazywać odpowiedzialność,
- jak dobierać ludzi do pracy,
- jak stawiać granice.
Odpowiedzi na te, jak i inne pytania pozwalają jej lepiej ustrukturyzować biznes. Buduje nową wizję firmy i uczy się, w jaki sposób komunikować ją klientom. Odrzuca też tych, z którymi nie chce pracować.
Już wie, jak pogrupować zadania i które z nich zdecydowanie chce oddelegować. Zaczyna też w końcu rozumieć, że osoby, które zatrudnia, mogą być zupełnie inne od niej…
W końcu podejmuje decyzję…
Czas wrócić do działania
I wtedy przychodzi COVID.
Nie ma w ogóle wydarzeń branżowych, na których wcześniej pozyskiwała zlecenia. Zamknięte są też sklepy branżowe, a spotkania z potencjalnymi klientami – niemożliwe.
Można by się załamać, ale to nie w stylu Pani Marzeny. Nasza wojowniczka wybiera zamiast tego inną opcję – postanawia wykorzystać ten czas, by zbudować wszystko od podstaw. Stworzyć solidne fundamenty, na których postawi stabilną firmę.
„Znajdź swój las i wciągnij w niego klienta” – to jedna z lekcji marketingu od Pawła Królaka, którą najbardziej bierze sobie do serca.
I konsekwentnie realizuje, osiągając coraz lepsze wyniki.
Jaka w tym rola Coraz Lepszej Firmy?
Pani Marzena twierdzi, że wprawdzie na rynku jest dużo szkoleń, ale to właśnie CLF najlepiej odpowiada potrzebom małych firm. Nie ma tu wielkich gwiazd, które mówią głównie o sobie.
Paweł Królak ma taki dar, że zbiera bardzo dużą wiedzę, potrafi ją przefiltrować na rynek polski i potem jeszcze na małych przedsiębiorców. Pokazuje, jak solidnie budować firmę. To mnie urzekło, że ktoś w końcu podszedł do tego na światowym poziomie.
Przyznaje, że narzędzia, które otrzymała w naszych szkoleniach, znacznie przyspieszyły zmiany, które zaszły w jej firmie.
Gdybym nie znalazła szkoleń CLF, to pewnie bym odpuściła i poległa. Może uciekłabym w dom i dzieci? – zastanawia się.
A my bardzo się cieszymy, że jednak nie uciekła, bo oto…
…jak jej firma wygląda obecnie
Jest wiosna 2021 roku, a Pani Marzena z dumą przyznaje, że choć przez pandemię ma trochę wolniejszy start, niż zamierzała, to pracując o wiele mniej, zarabia tyle samo, co kiedyś. Obsługuje teraz 4 razy mniej klientów, ale za to takich, z którymi lubi pracować. I którzy płacą o wiele więcej, bo wiedzą, że na niektórych rzeczach nie warto oszczędzać!
Nie jest już dostępna dla wszystkich. Nie musi też pracować z osobami, które są aroganckie, niedojrzałe. Dwukrotnie podniosła stawki, a planuje podnieść je jeszcze o 30%.
Pracuje też zdecydowanie mniej dzięki metodzie wykonywania zadań w blokach, o których dowiedziała się podczas jednego ze szkoleń. Ta metoda sprawia, że Pani Marzena jest lepiej zorganizowana, a jej praca stała się wydajniejsza. Teraz ma 4-dniowe weekendy!
Pomimo wewnętrznych oporów, dała się Pawłowi Królakowi przekonać do budowania marki osobistej eksperta. Wychodząc ze swojej strefy komfortu, przyznaje, że coraz łatwiej przychodzi jej otwieranie się, pokazywanie swojej wizji. Udzieliła już kilku wywiadów w radiu, po których zgłosili się do niej nowi klienci. Przyznaje, że Paweł ma rację, mówiąc, że „wystarczy być dostępnym i mieć czas”. To faktycznie działa!
Teraz Pani Marzena myśli o prowadzeniu pracowni projektowej, zatrudniającej przynajmniej 10 osób. Z własną wzorcownią, własnymi produktami, autorskimi kolekcjami mebli, lamp i dywanów.
Mam w końcu wolną głowę i wizję co do swojej firmy. Nie muszę się już szarpać z klientami i pracownikami. A jednocześnie wiem, że nie trzeba rządzić twardą ręką, żeby ludzie w firmie byli zmotywowani.
Za to mogę skupić się na robieniu tego, co naprawdę lubię – na pracy twórczej i planach rozwoju mojej firmy – opowiada.
A Ty?
Też chciałbyś mieć taki komfort?
Wyobraź sobie, że pozbywasz się wszystkich najbardziej roszczeniowych i najmniej płacących klientów, a Twoja firma i tak zarabia co najmniej tyle samo co wcześniej…
Pomyśl jakby to było skrócić swój tydzień pracy do zaledwie 4 dni, bez żadnej szkody dla firmy.
A nawet wręcz przeciwnie! Bo odkąd pracujesz krócej, masz więcej czasu dla siebie i spokojniejszą głowę, więc możesz skupić się na tym, do czego jesteś stworzony – na szybszym rozwijaniu swojego biznesu.
Skoro doczytałeś do tego momentu, wiesz już, że to możliwe.
Tylko pewnie zastanawiasz się, jak się za to zabrać.
Spokojnie, poprowadzimy Cię przez to krok po kroku. Zacznij od poradnika, z którego skorzystało już tysiące przedsiębiorców w całej Polsce.
Paweł Królak pokazuje w nim, jak przestać być zakładnikiem własnej firmy, najgorzej traktowanym pracownikiem, a zacząć być prawdziwym szefem.
Lepszego momentu nie będzie. Wpisz teraz swój adres e-mail i pobierz Przebudzenie Przedsiębiorcy. Zacznij prowadzić biznes w zgodzie ze sobą – tak jak nasza bohaterka – i znów ciesz się swoją firmą.
POBIERZ BEZPŁATNY (0 zł) PORADNIK
„Przebudzenie Przedsiębiorcy”
7 ważnych lekcji dla każdego właściciela (małej) firmy
- Jak zmienić ciągłe "gaszenie pożarów" w firmie w stabilny wzrost,
- 3 proste (i skuteczne) narzędzia, które sprawią, że Twoi pracownicy zawsze będą wiedzieli co i jak mają zrobić,
- 5 kluczowych elementów strategii biznesowej, bez których nie osiągniesz wysokich zysków.
Mogę cofnąć zgodę w każdej chwili. Dane będą przetwarzane do czasu cofnięcia zgody.
Katarzyna Trzonek-Maciejewska
Absolwentka socjologii na UŁ, która po studiach trafiła na ponad 6 lat do... księgowości korporacyjnej. Czuła, że to nie jest droga dla niej i postanowiła coś zmienić – m.in. ukończyła studia podyplomowe „Nowoczesna komunikacja marketingowa” na Uniwersytecie SWPS.
Teraz zajmuje się tym, co chciała robić od zawsze – pisze. Swoimi tekstami wspiera marketing kilku marek, a w CLF tworzy artykuły i reklamy.
Jej pasją są podróże i języki obce.