Parę dni temu zakochałam się na zabój.
W moim mieście otworzyła się włoska knajpka. Z zewnątrz nic specjalnego – kolejny punkt gastro w jednej z wielu kamienic na starówce – ale to, co dzieje się po przekroczeniu jej progu, to prawdziwa dolcezza… Powietrze pachnące sycylijskimi pomarańczami i gotującą się leniwie kawą przenikał radosny gwar klientów i Tarantella napoletana, a zza stolika barowego do gości uśmiechały się równe rządki domowego tiramisu i właściciel, który prosto z pracy mógłby śmiało wybrać się na plan któregoś z filmów Felliniego. No i jedzenie… Było tak pyszne, że jeszcze tego samego dnia zareklamowałam to miejsce siostrze, dwóm przyjaciółkom i mężowi. Podziękowałam też za gościnę na oficjalnym fanpage’u trattorii i zostawiłam jej 5 gwiazdek w recenzjach Google.
A teraz wyobraź sobie, że Twoja firma budzi u klientów równie silne emocje… Że po spotkaniu z Tobą podekscytowani dzwonią do najbliższych i opowiadają o tym, że działasz na światowym poziomie, a konkurencja nie dorasta Ci do pięt. I po kilku dniach wracają po więcej, przyprowadzając ze sobą 5 kolejnych osób.
A Ty nie płacisz za tę promocję ANI GROSZA.
Właśnie tym jest marketing szeptany – i dziś chciałabym o nim z Tobą porozmawiać.
Przeczytaj, a zrozumiesz lepiej:
- czym jest marketing szeptany,
- jak wygląda marketing szeptany w praktyce i…
- …czy istnieją gotowe narzędzia do marketingu szeptanego.
Na początek odpowiedzmy sobie na pytanie…
Marketing szeptany – co to?
Nawiązując do mojej historii o włoskiej knajpce, powiedziałabym, że marketing szeptany to wszystkie opinie, polecenia i pozytywne oceny, jakie klienci przekazują na temat marek osobom ze swojego otoczenia. Najczęściej jest formą darmowej promocji (zdarzają się też przypadki, kiedy firmy na swój koszt przesyłają klientom produkty do testowania), która opiera się na osobistych doświadczeniach – na przykład wizytach w danej restauracji, skorzystaniu z usług biura podróży albo zakupie nowego stroju na siłownię.
Ale czy to działa?
Statystyki mówią same za siebie. Marketing szeptany przynosi firmom ogromne zyski – według portalu invespcro.com, w ujęciu globalnym może to być nawet 6 kwintylionów (!) dolarów (!!) rocznie. I generuje przy tym 5 razy więcej sprzedaży niż tradycyjne formy promocji… A to nie wszystko.
Dlaczego powinieneś przetestować marketing szeptany w swojej firmie?
Tegoroczny raport „Word-of-Mouth Marketing: Why It’s Incredibly Important” opublikowany przez referralrock.com pokazał, że 92% konsumentów w największym stopniu ufa opiniom najbliższych – rodzinie, przyjaciołom i osobom ze swojego otoczenia. W efekcie jako społeczeństwo jesteśmy czterokrotnie bardziej skłonni kupić coś pod wpływem polecenia znajomych niż po obejrzeniu reklamy, a dla 74% konsumentów marketing szeptany jest głównym czynnikiem, który wpływa na decyzję o zakupie.
To wciąż nie wszystko, bo ten sam portal donosi, że jakość klientów pozyskanych przez marketing szeptany jest zdecydowanie wyższa w porównaniu do osób, których do zakupu zachęciła tradycyjna reklama. W praktyce oznacza to, że konsumenci, którzy korzystają z oferty pod wpływem polecenia, najprawdopodobniej przeradzają się w stałych klientów.
Ale najlepsze zostawiłam na koniec – 1000 zadowolonych osób może pośrednio zainicjować około 500 000 rozmów o marce. W praktyce oznacza to, że tak jak opowiedziałam o knajpce 4 znajomym osobom, tak one mogą wspomnieć o niej kolejnym, a te następnym… I tak dalej – aż ilość poinformowanych w ten sposób potencjalnych klientów wyniesie 500.
A to wszystko absolutnie za darmo.
Popatrzmy zatem…
… jak w praktyce działa marketing szeptany.
Marketing szeptany możemy najprościej podzielić na dwa rodzaje.
Pierwszy z nich nazywam marketingiem „organicznym”, ponieważ jest spontanicznym działaniem klientów, którzy – zadowoleni z usług – sami dzielą się pozytywnymi opiniami na temat marki.
Marketing szeptany – przykład organiczny
Wpisy i oceny w mediach społecznościowych, internetowe recenzje produktów i komentarze w Google oraz codzienne rozmowy z bliskimi, w które wpleciony jest wątek pozytywnego doświadczenia z marką – to wszystko marketing szeptany.
Mówiąc najprościej – jeśli Twoja sąsiadka zapyta Cię, skąd masz taką piękną sukienkę, a Ty w odpowiedzi polecisz jej ten nowy sklep odzieżowy na rogu i przy okazji dodasz, że jest zrobiona w 100% z lnu i kosztowała grosze, będzie to „organiczny” marketing szeptany :)
Jego uzupełnieniem jest marketing szeptany, który nazywam „wzmocnionym”. Polega on na tym, że to firma inicjuje sytuacje, w których klienci będą o niej pozytywnie mówili.
Marketing szeptany – przykład wzmocniony
Firma może to zrobić na wiele sposobów – chociażby poprzez kampanie z wykorzystaniem ambasadorów marki albo influencerów, programy afiliacyjne lub konkursy, w których trzeba w kreatywny sposób podzielić się opinią o produktach.
Brzmi jak marketingowy plan na najbliższe miesiące, prawda?
Zastanówmy się zatem…
…czy istnieją gotowe narzędzia do marketingu szeptanego.
Odpowiedź jest prosta: tak, istnieją narzędzia do marketingu szeptanego w internecie. I są to w większości przypadków narzędzia bezpłatne, wymagające wyłącznie zaangażowania Twojej kreatywności. Na przykład:
- media społecznościowe – możesz zorganizować konkurs na TikToku, poprosić o recenzję na Facebooku, stworzyć dedykowany hasztag na Instagramie albo udostępnić w każdym z tych portali (za zgodą autora!) opinię na swój temat, którą zadowolony klient przesłał Ci na skrzynkę mailową;
- Google i strony z recenzjami – możesz zachęcać klientów do publikowania opinii w internecie, przyznawania gwiazdek Twojej firmie albo udostępniania zdjęć, na których korzystają z Twoich produktów;
- maile – po każdej dobrze wykonanej usłudze możesz wysyłać do klienta maila z podziękowaniem za współpracę i prośbę o opinię na Twój temat (takimi recenzjami – za zgodą autora – możesz dzielić się później w swoich mediach społecznościowych albo na firmowej stronie).
To tylko kilka z morza możliwości darmowej promocji, z pomocą której możesz sprawić, by o Twojej firmie mówiono dużo i dobrze. Ogranicza Cię tak naprawdę wyłącznie własna wyobraźnia… i ewentualnie wyobraźnia Twoich pracowników marketingu (jeśli ich masz) ;) Możesz więc teraz usiąść i zacząć się zastanawiać, jak zyskać darmowy rozgłos albo… skorzystać z tego, co sprawdziło się w innych firmach.
Bo mamy dla Ciebie…
100 pomysłów na duży rozgłos bez wydawania dużych pieniędzy
Jeśli dotychczas wydawało Ci się, że kreatywny i skuteczny marketing jest zarezerwowany wyłącznie dla największych firm z wielkimi ambicjami i jeszcze większymi budżetami na reklamę, to dziś – mam nadzieję – przekonałam Cię, że jest inaczej…
Pora na Twoje własne działania. Czy chcesz poznać więcej sposobów na to, jak promować się przy niskim budżecie lub nie mając go wcale?
Jeśli tak – koniecznie zajrzyj do darmowego (0 zł) narzędzia, które przygotowaliśmy specjalnie dla tych przedsiębiorców, którzy nie mają ochoty wydawać na reklamę fortuny. Znajdziesz w nim najlepsze, najciekawsze i najbardziej zaskakujące sposoby na przyciągnięcie klientów za darmo albo prawie za darmo.
Pobierz DARMOWY (0 zł) PORADNIK:
„100 pomysłów na duży rozgłos
bez wydawania dużych pieniędzy”
Znajdziesz w nim m.in. odpowiedzi na pytania:
- Tanio, łatwo czy szybko? Czym najłatwiej zrazić do siebie klientów? Odpowiedź Cię zdziwi
- Co działa na klientów znacznie lepiej niż rabaty? (strona 3)
- Jak raz na zawsze zmniejszyć do zera liczbę klientów niezadowolonych z Twoich produktów? (strona 4)
- Kiedy warto przyznać rację awanturującemu się klientowi (nawet gdy to on się myli), by zdobyć dzięki temu więcej nowych klientów? (strona 6)
Mogę cofnąć zgodę w każdej chwili. Dane będą przetwarzane do czasu cofnięcia zgody.
Paulina Pietrzak-Jaworska
Specjalistka w dziedzinie content marketingu i mediów społecznościowych, która w "wolnej chwili" znajduje jeszcze czas na projektowanie graficzne i tłumaczenia. Pasjonuje się podróżami, językami obcymi i ogrodnictwem. Czasem lubi pobiegać lub zmalować coś fajnego (dosłownie i w przenośni).