Zakładka „o nas” to zaniedbany punkt sprzedaży w wielu firmach. Tak, właśnie sprzedaży. Lektura książki o matematyce pokazała mi, jak wiele w głowie klienta może zmienić podsunięcie mu pod nos historii firmy, produktu czy właściciela. Jeśli więc chcesz w stosunkowo prosty sposób odskoczyć konkurentom siedzącym Ci na ogonie – czytaj dalej.
Przeczytaj, a zrozumiesz lepiej:
- co musisz wyrzucić z głowy, zanim zaczniesz pisać o sobie,
- jakich 3 słów nie może zabraknąć w zakładce „o nas”,
- dlaczego warto łamać schematy,
- i dlaczego historie mogą zachęcać do zakupu.
Zanurzeni w liczbach
Odkąd skasowałem profil na LinkedIn, opuściłem niemal wszystkie grupy na Facebooku i odlajkowałem 99% fanpejdży – mam więcej czasu na wszystko. W tym również na czytanie przeróżnych książek.
I właśnie z książką jest związana historia, która powinna dać Ci do myślenia. Mówię o pozycji Zanurzeni w liczbach. Jak matematyka kształtuje nasze życie, której autorem jest Daniel Tammet.
Ocena książki w serwisie recenzenckim
Ponieważ nazwisko tego autora nic mi nie mówiło, a tytuł nie wyglądał szczególnie zachęcająco, postanowiłem sprawdzić (przed zakupem), co o tej książce piszą inni.
Oceny w najpopularniejszym polskim serwisie recenzenckim „tyłka nie urywały”, oględnie mówiąc. Były bardzo średnie i mało entuzjastyczne. Sięgnąłem więc po darmowy fragment.
Zacząłem czytać i nagle… coś mnie tknęło. Poczułem, że ta książka ma w sobie coś wyjątkowego, ale nie byłem do końca przekonany, czy warto wydawać pieniądze na temat leżący poza granicami moich zainteresowań.
Dlatego postanowiłem dowiedzieć się czegoś o autorze, poznać jego historię.
I właśnie to przeważyło szalę. Jedno obrazowe zdanie wystarczyło, żebym kliknął „kupuję i płacę”.
Rzut oka na biogram autora
Daniel Tammet,
zakochany w matematyce
autystyczny sawant.
Takie oto zdanie umieszczone w opisie książki wystarczyło, żebym odchudził moje konto bankowe o kilkadziesiąt złotych. Ale kim właściwie jest autystyczny sawant? Czym szczególnym charakteryzuje się taka osoba?
Wikipedia podpowiada, że zespół sawanta to:
„rzadko spotykany stan, gdy osoba z zaburzeniami rozwoju jest wybitnie uzdolniona (geniusz), co jest zazwyczaj połączone z doskonałą pamięcią. (…)
Opisano ok. 100 przypadków sawantyzmu. Charakterystyczne cechy większości z nich to IQ w zakresie 40–70. Występuje częściej u mężczyzn – około 4 do 6 przypadków na jeden przypadek kobiety.
Mimo że większość przypadków zespołu sawanta ma charakter wrodzony, to może się on ujawnić także jako efekt uszkodzenia lub choroby mózgu lub stosunkowo rzadko u osób, które popadły w różne rodzaje otępienia umysłowego”.
Czy taki opis choroby autora zachęciłby Cię do sięgnięcia po napisaną przez niego książkę? Jeśli jeszcze nie – to czytaj dalej.
Daniel Tammet
Co zaś Wikipedia mówi o samym autorze tej książki?
„(…) wykazuje objawy zespołu Aspergera, jest synestetykiem. Potrafi dokonywać w pamięci skomplikowanych obliczeń oraz wymienić 22 514 cyfr po przecinku w liczbie pi.
Dzięki genialnej pamięci wzrokowej bardzo szybko uczy się języków obcych – zna angielski, niemiecki, hiszpański, esperanto, francuski, fiński, litewski, rumuński, estoński, walijski i islandzki (na opanowanie tego ostatniego wystarczyły mu cztery dni spędzone w Reykjavíku). Stworzył też własny język, który nazwał Mänti (z fińskiego „sosna”)”.
A teraz? Czy zainteresowała Cię osoba autora książki? Czy chciałbyś podejrzeć z bliska sposób, w jaki patrzy on na świat?
Historia, która zaprasza do nieznanego świata
Gdybym nie wiedział, kim jest Daniel Tammet, uznałbym, że książkę napisał ktoś niezwykle sprawny literacko.
Fragmentami jest ona bajecznie poetycka, barwna i pełna życia. To spore zaskoczenie, jak na dzieło poświęcone zimnym liczbom i suchym matematycznym wzorom.
Najbardziej jednak uderzyły mnie tak żywe emocje w tekście stworzonym przez osobę cierpiącą na zaburzenie należące do spektrum autyzmu.
Jakie jest powszechne przekonanie o osobach tego rodzaju? Nie pomylę się wiele, jeśli powiem, że uważani są za ludzi wypranych z uczuć, zamkniętych w sobie i mających trudności w kontaktach z innymi.
Nikt nie zdaje sobie sprawy z ich życia wewnętrznego. Książka Daniela jest więc niezwykła z jeszcze jednego powodu: jest czymś w rodzaju bramy do świata, którego nikt z nas nie jest w stanie sobie wyobrazić.
Ten motyw bramy powtórzy się zaraz w nieco innym kontekście.
Historia to klucz do portfela klientów
Czas na to, do czego zmierzam od początku tego artykułu:
Historia firmy, autora czy wreszcie konkretnego produktu – to doskonałe narzędzie do zwiększania ich atrakcyjności w oczach potencjalnych klientów.
Mam wrażenie, że wielu właścicieli firm zdaje się nie zauważać potencjału tkwiącego w zakładce „o nas”, znajdującej się na stronie internetowej ich przedsiębiorstwa.
A przecież historia założyciela to nie tylko opowieść wpływająca na przyszłych klientów, lecz również magnes przyciągający potencjalnych kandydatów do pracy.
Inaczej spojrzysz na właściciela firmy, o którym nie wiesz nic, a zupełnie inaczej na kogoś, kto pisze o sobie, że zrobił w życiu rzeczy, które przysłowiowym filozofom się nie śniły.
Dlaczego zakładka „o nas” jest tak ważna?
Bo wielu Twoich klientów od niej zaczyna lekturę strony firmowej. Dla internautów taka zakładka może stanowić bramę do Twojego świata. Do świata, który odpowiednio zaprezentowany – będzie dla nich czymś fascynującym.
W sytuacji, gdy konkurencja na rynku jest tak duża, o wyborze tego czy innego kontrahenta lub dostawcy decydują detale, takie właśnie jak sugestywny tekst pokazujący Twoją firmę od kuchni.
Wiedza o autorze, o projektancie produktu, o firmie jest w stanie wpłynąć na to, w jaki sposób klient odbierze osobę autora, produkt czy firmę. Przywołany przed chwilą przypadek autystycznego pisarza jest tego doskonałym przykładem.
O czym pisać na stronie „o mnie”?
- Ale ja jestem strasznie nudnym człowiekiem...
- Nie mam nic ciekawego do powiedzenia.
- Nie przeżyłam nic, co mogłoby kogokolwiek zainteresować.
- Moja firma powstała i... tyle. Nie kryło się za tym nic szczególnego.
Każdy, kto kiedykolwiek zmagał się ze stworzeniem tekstu do zakładki o sobie, zderzył się nie raz i nie dwa z podobnymi obawami. Na szczęście można temu zaradzić, wykorzystując schemat, który występuje w całej masie filmów.
Marzenia → przeszkody → happy end
Ludzie uwielbiają schemat „od pucybuta do milionera”. Pociągają ich historie, które ilustruje łacińskie powiedzenie „przez trudy do gwiazd”. Kochają bohaterów, którym wiatr wiał w oczy, a mimo to nie poddali się.
Wykorzystaj ten trzyczęściowy schemat, który pojawia się w wielu hollywoodzkich produkcjach, do stworzenia swojej wersji epickiej historii:
- Zacznij od tego, co było Twoim marzeniem (najlepiej „od zawsze”).
- Potem pokaż przeszkody, które musiałeś pokonać, by dojść do celu. Zaprezentuj metody, które pomogły Ci „powalić smoka”.
- Na koniec pochwal się happy endem.
Twoja historia od końca
Nie musisz opowiadać swojej historii/ historii Twojej firmy w sposób ściśle chronologiczny, od początku do końca.
Możesz zrobić to odwrotnie – od końca, od punktu, w którym jesteś teraz, aż do chwili, w której w Twojej głowie narodził się pomysł na biznes.
Im większy okaże się kontrast między tym, co prezentujesz obecnie, a tym, z czym rozpoczynałeś swoją przygodę – tym lepiej. Tym większa będzie frajda dla czytelnika i tym jaśniejszy podziw dla Ciebie wyświetli się w jego oczach.
Co internauta chce przeczytać o Tobie?
To zależy.
Jedni, i tych jest znakomita większość, chcą się upewnić, że decydując się na współpracę z Tobą, na zakup Twoich produktów, dokonują naprawdę dobrego wyboru. Osobom takim pomożesz, umieszczając w tej zakładce informacje o swoich:
- osiągnięciach,
- nagrodach i wyróżnieniach,
- prestiżowych współpracach,
- topowych klientach,
- doświadczeniu zawodowym,
- referencjach i opiniach.
Inni (sam do nich należę) drążą o wiele głębiej.
Chcą w Twojej historii znaleźć coś, co dotyka ich obecnej sytuacji. Mówiąc brutalnie, Twoja historia obchodzi ich pod tym warunkiem, że mogą odszukać w niej coś o nich samych.
Chcą przeczytać w niej coś, w czym odnajdą siebie: jakąś refleksję, podpowiedź, może nawet dobrą radę na przyszłość. Chcą zobaczyć, jak poradziłeś sobie z problemem, z którym sami się kiedyś zmagali / teraz się zmagają.
„W czym mogę Panu pomóc?”
Co jeszcze powinno znaleźć się w takiej zakładce? Czytelnik z pewnością będzie chciał znaleźć tam odpowiedzi na takie pytania:
- Jak możesz rozwiązać mój problem?
- Dlaczego powinienem Ci zaufać?
- Jak możesz zmienić moje życie na lepsze?
- Jak zmieniłeś życie innych ludzi?
- Jak możesz mi teraz pomóc?
Co musisz wyrzucić z głowy, zanim zaczniesz pisać o sobie?
Przynajmniej 3 rzeczy:
1. Nie ma nudnych ludzi / firm / branż
Nie skupiaj się na tym, co robisz, co sprzedajesz, jakie usługi świadczysz, tylko na tym, jakie konsekwencje to powoduje dla innych ludzi, dla świata.
Jeśli sprzedajesz coś mało „seksownego”, na przykład rury kanalizacyjne – pokaż efekty swojej pracy, na przykład wpływ na środowisko. Opisz, jak dzięki Twojej firmie życie jest prostsze, lepsze, bardziej harmonijne.
2. Nie ma ludzi bez historii / nie ma firm bez historii
Wszyscy jesteśmy w jakiś sposób umocowani w czasie. Każdy kiedyś zaczynał od nieśmiałych marzeń, miał tysiące obaw i lęków, że mu się nie uda, czy zaliczył nieprzespane noce i pracę ponad siły.
Nie wiem, czy wiesz, ale to znakomity sposób na rozpoczęcie porywającej historii.
3. Nie ma ludzi, którzy nie byliby w czymś dobrzy
Jeśli od jakiegoś czasu prowadzisz firmę, to dlatego, że masz przynajmniej jedną rzecz, która doprowadziła Cię do miejsca, w którym teraz jesteś:
- upór,
- umiejętności,
- pracowitość
- albo zwyczajnie sporo szczęścia.
Każda z nich idealnie nadaje się do zaprezentowania w zakładce o Tobie – warto pochwalić się nimi szerokiej publice.
4. Nie ma ludzi, którzy nie mają w sobie ciepła
Napisz o tym, że w wolnych chwilach zajmujesz się pieczeniem ciast ze śliwkami. Albo przynajmniej pochwal się swoim kotem czy inną domową gadziną.
Zobaczysz, że takie przyziemne sprawy doskonale ocieplą Twój wizerunek. Dzięki takim detalom staniesz się ludziom bliższy, bardziej realny, namacalny.
Nie zapomnij o 3 słowach zakończonych na „ja”
Te 3 słowa to:
- pasja,
- misja
- i wizja.
Przynajmniej jedno z tych słów powinno znaleźć się w zakładce o Tobie lub Twojej firmie. Nie chodzi oczywiście o ich literalne użycie w tekście, ale o opisanie tego, co one oznaczają w Twoim kontekście.
Ludzie uwielbiają tych pozytywnych wariatów, którzy nie tylko żyją, ale wręcz oddychają swoją wielką pasją.
Kochają tych urodzonych szaleńców, którzy w swoich działaniach kierują się wyrazistą, godną naśladowania misją.
Są skłonni bez wahania rzucić wszystko i pójść za tymi, którzy prezentują wiarygodne i pociągające wizje przyszłości.
Wykorzystaj to.
Łam schematy!
Na koniec jeszcze jedna uwaga.
To nie jest tak, że na stronie „o nas” muszą być zamieszczone wyłącznie informacje o Twojej firmie, na stronie z cennikiem musi być tylko sam cennik, a w zakładce „oferta” – tylko Twoja oferta.
Na mojej stronie firmowej łamię kilka „odwiecznych” zasad Internetu:
- w cenniku mam tekst, który jest de facto moją historią życia,
- podstrona z ofertą zaczyna się od kilku opinii klientów,
- a w zakładce „o mnie” piszę, że copywriting wcale nie jest moją pasją.
Wychodzę bowiem z założenia, że internauci są leniwi i na 200% nie przeczytają wszystkich tekstów, które dla nich przygotowałem. Nie przeczytają nawet połowy. Nie przestudiują całej oferty czy całego opisu o mnie.
Z drugiej strony – wiem, że od razu zwrócą uwagę na wszystko, co w jakikolwiek sposób odbiega od średniej, co wybija się w którąkolwiek stronę.
I wiesz, jaki jest tego efekt? Okazuje się, że ten pozorny chaos, to łamanie utartych zasad, wychodzenie poza schemat – świetnie się sprawdza.
Warto być nieszablonowym!
Pobierz Strategiczną Kartę Wyróżnienia
Ze Strategiczną Kartą Wyróżnienia zyskasz za darmo (0 zł):
- 7 prostych pomysłów, które uczynią z Ciebie branżowego giganta,
- 18 inspirujących przykładów, jak sprytnie wyprzedzić konkurencję,
- specjalnie przygotowane narzędzie, dzięki któremu klienci przestaną patrzeć tylko na cenę.
Mogę cofnąć zgodę w każdej chwili. Dane będą przetwarzane do czasu cofnięcia zgody.
Maciej Wojtas
Pomaga rodzicom uczyć dzieci i odkrywać życiowe pasje (zobacz: Wojtas.Academy). Wydaje ebooki edukacyjne dla całej rodziny (zobacz: MaciejWojtas.pl). Chcesz czytać więcej jego tekstów? Zapisz się na ten newsletter.