Jakby to było, gdyby Twoja firma rozwijała się w szybkim tempie nawet w trakcie pandemii?
Wydaje się niemożliwe?
I takie właśnie jest…
...jeśli idziesz drogą „przeszukiwacza obostrzeń”.
Przedsiębiorcy podzielili się ostatnio wyraźnie na 2 grupy.
Pierwsza z nich to Ci, którzy w pełni uzależniają dzisiaj swoje działania od ruchów rządu. Nie wierzą już w swoje możliwości... Że mogą zrobić coś MIMO pandemii…
Wcześniej normalne było, że brali sprawy w swoje ręce. W końcu są przedsiębiorcami. Wszyscy od lat sypali im piaskiem w oczy i nigdy nie było łatwo – tu wyższe podatki, tam kolejne wymagania. JPK-i, płaca minimalna, ZUS rosnący jak bitcoin po 2008 roku – cały czas pod górę.
I co się z nimi stało teraz?
SKAPITULOWALI.
Jedyne, na czym się skupiają, to uważne śledzenie stron rządowych: „Są jakieś nowe restrykcje? Jakieś nowe udogodnienia dla przedsiębiorców? Może znowu podarują ZUS? Albo chociaż postojowe…”.
Ale jest też druga grupa. To przedsiębiorcy, którzy wykorzystują obecny czas w taki sposób, że podczas gdy inne firmy padają jak muchy… ich firmy wciąż rosną!
Ci przedsiębiorcy zamiast narzekać, wykorzystują dobre okazje, które się pojawiają.
Rozumieją to, że ten rok jest szalony i trzeba poczekać na powrót lat tłustych...
...ale absolutnie nie zamierzają zmarnować tego czasu!
No dobrze, tylko co konkretnie zrobić, żeby nie tylko firma przetrwała, ale jeszcze by w tym czasie wyrosła na lidera swojej branży?
To proste.
Na początek wystarczy wyeliminować 3 błędy, które popełniają nawet przedsiębiorcy z wieloletnim doświadczeniem.
Błąd nr 1: Robisz to samo co inni
Jedna z najciekawszych zasad marketingu brzmi (uwaga, to może wydać Ci się banalne!): jeśli chcesz się wyróżnić, przyjrzyj się temu, co robi większość i... zrób odwrotnie.
A co robi dzisiaj większość?
Albo chowa głowę w piasek i nie podejmuje teraz w ogóle żadnych decyzji, „bo covid”…
Albo próbuje jakoś reagować, ale chaos „wymusza” na nich zbyt pochopne działania. Ci przedsiębiorcy kuszą klientów coraz większymi rabatami, pakują pieniądze w nieskuteczne reklamy, czym narażają swoje firmy na jeszcze większe niebezpieczeństwo.
Jak możesz to wykorzystać?
Bardziej niż kiedykolwiek potrzebujesz teraz przemyślanych działań.
Zwłaszcza, że nie tylko Ty szukasz możliwości zwiększenia sprzedaży. Za rogiem już czają się „eksperci” od reklamy, którzy obiecują, że pozyskają dla Ciebie masę nowych klientów: „Daj nam budżet, a posypią się zamówienia.”
Wielu przedsiębiorców się na to łapie, a potem wpadają w jeszcze większe długi.
Jeśli nie chcesz zaszkodzić swojej firmie, to szukaj w pierwszej kolejności rozwiązań, które nie obciążą Twojej kieszeni.
Pamiętaj, że zmieniła się sytuacja gospodarcza, ale nie zmieniła się natura człowieka – ludzie wciąż będą kupować, o ile będzie im się to opłacać.
Pomyśl, czego mogą potrzebować dzisiaj Twoi klienci i co może zdjąć z nich obawy przed zakupem?
I nie zadowalaj się prostymi odpowiedziami. Pandemia to dobra wymówka, ale tylko dla tych przedsiębiorców, którzy skapitulowali.
Jeśli chcesz pozostać w grze, rozprawmy się z drugim błędem...
Błąd nr 2: Robisz dobrą minę do złej gry
Jedni przedsiębiorcy się tego boją. Inni wstydzą, bo uważają, że przez to klienci uznają ich za nieudaczników.
A to jeden z najlepszych sposobów na wzmocnienie autorytetu – i to nie tylko Twojego, ale całej firmy.
Co to takiego?
To mówienie o wadach i słabościach.
Mamy do czynienia z nietypową sytuacją. Tysiące firm w wielu branżach od tygodni nie może normalnie zarabiać. A te, które jeszcze jakoś działają, rykoszetem dostają po kieszeni, bo klienci ostrożniej wydają teraz pieniądze.
Każdy wie, że właściciele firm nie mają nic wspólnego z ograniczeniami. A jednak wciąż wielu przedsiębiorców obawia się szczerości wobec klientów… Przyznania się do tego, że jak tak dalej pójdzie, to będą musieli zamknąć swoje firmy.
Wolą liczyć na pomoc ze strony państwa, a zapominają o tym, że najlepszym lekarstwem na słabą sytuację firmy są...
...pieniądze ich klientów.
Co natomiast robią w tej sytuacji sprytni przedsiębiorcy?
Wiedzą, że w czasie, gdy w kraju szaleją obostrzenia, tlenu potrzebuje przede wszystkim... ich firma. Dlatego mocno skupiają się na tym, by pozyskać dodatkowe zamówienia.
Stwarzają więc klientom jak najwięcej okazji do zakupu, podając powody, dla których warto kupić właśnie teraz (uwaga: według eksperta od wywierania wpływu – Cialdiniego – samo dodanie powodu może podnieść skuteczność naszej „prośby” o kilkadziesiąt procent).
W mediach społecznościowych można znaleźć wiele firm, które nie wstydziły się podczas obecnego kryzysu przyznać przed klientami, że ledwie wiążą koniec z końcem. I dzięki temu zdobyły mnóstwo zamówień!
Jednak, jak pewnie się domyślasz, to nie litość jest tym, dzięki czemu klienci ostatecznie decydują się na zakup. Kluczowe jest raczej pytanie:
Co klient będzie miał z tego, że kupi i dlaczego warto, żeby zrobił to właśnie teraz?
Pomyśl o tym w kontekście sprzedawanych przez Ciebie produktów i usług, stwórz wyjątkową ofertę dla klientów, a potem... dołóż do tego powód, dla którego piszesz.
Zobaczysz, że efekty przerosną Twoje oczekiwania!
Oczywiście pod warunkiem, że nie popełniasz kolejnego błędu...
Błąd nr 3: Boisz się zawracać głowę klientom
„A co, jeśli klient jest teraz na kwarantannie?”
„Ludzie tracą pracę, więc skąd wezmą pieniądze na zakupy u nas?”
Wielu przedsiębiorców wychodzi z założenia, że to bardzo trudny czas na budowanie relacji z klientami.
I reagują na to NIC-NIE-ROBIENIEM.
A w rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie:
Nie będzie lepszego czasu na odezwanie się do swoich klientów niż teraz!
Dlaczego?
Zobacz, zanim przyszła do nas pandemia, ludzie doszli do kresu wytrzymałości. Wchodzili na Facebooka, a tam co drugi post sponsorowany. Brali się do pracy i zaraz przerywał im kolejny telemarketer. Wszędzie tylko reklamy i reklamy. „Szlag by to trafił!”
A dziś?
Choć sprzedawców nie ubyło, a nawet jeszcze więcej firm chce się reklamować w internecie, to zmienił się punkt widzenia klientów.
Klienci może i ostrożniej wydają teraz pieniądze, ale za to są też zdecydowanie bardziej... wyrozumiali.
Zadziałała społeczna EMPATIA, więc pewnie zauważyłeś, że media społecznościowe pękają w szwach od postów zachęcających do wsparcia i ratowania konkretnych firm.
Ale to jeszcze nie wszystko...
Ludzie mają teraz więcej czasu, bo siedzą na kwarantannach, pracują lub uczą się w domu… Więc nawet z nudów pozwalają sobie na to, na co kiedyś szkoda im było choćby sekundy.
Masz więc świetną okazję, by odświeżyć relację z klientami i pozyskać nowych. Zawalczyć o ich uwagę jakimś niestandardowym działaniem albo po prostu zadzwonić do klienta, który kupił rok temu i ślad po nim zaginął.
Bo kiedy, jeśli nie teraz, klienci „wybaczą” Ci, że ostatni raz odzywałeś się do nich przy wysyłce faktury za zamówienie?
No tak, tylko jak zrobić to w praktyce?
Poznaj...
Sprawdzone sposoby na więcej zamówień!
OK, znasz już 3 błędy, które są prostą drogą do upadku firmy w trakcie pandemii. Jeśli nie będziesz ich popełniać, to masz ogromne szanse na to, że Twoja firma przetrwa.
Ale chcę, żebyś wiedział jeszcze jedno…
To jest plan minimum. Dla przedsiębiorców, dla których szczytem marzeń jest to, żeby „znowu mieć tylu klientów, co kiedyś”.
Jeśli jednak nie zadowala Cię plan minimum i chcesz naprawdę dobrze wykorzystać ten czas, kiedy wiele firm czeka na „rozwój wydarzeń”, to pokażę Ci, co zrobić, by zbudować teraz prawdziwą przewagę nad konkurencją!
Istnieją 3 bezkosztowe działania, dzięki którym my i nasi klienci pozyskaliśmy tłum klientów przed pandemią, a teraz… stawiamy na nie jeszcze mocniej! Bo to najbardziej skuteczne sposoby na zdobycie nowych zamówień.
Wykorzystuje je dzisiaj także wiele firm, które są liderami swoich branż w Polsce i za granicą. Nic dziwnego. One po prostu działają!
Chcesz przewidywalnego źródła przychodów w tych niepewnych czasach?
Wypełnij formularz pod tym artykułem, poznaj 3 pewne sposoby na więcej zamówień i dołącz do firm, które rosną nawet w trakcie pandemii!
Pobierz instrukcję
– 3 sposoby na więcej zamówień
w czasie pandemii
Kilka bezcennych wskazówek, które znajdziesz w środku:
- Jeden z najprostszych sposobów, by dowiedzieć się, czego chcą Twoi klienci. (Dzięki niemu w ostatnich miesiącach nie tylko nie spadła nam liczba zamówień, ale… pobiliśmy rekord sprzedaży naszej firmy! Zobacz na stronach 1-2.)
- Kolejny, superdochodowy sposób na pozyskiwanie dodatkowych zamówień. (Dzięki niemu docierasz do osób, które kupią od Ciebie z największym prawdopodobieństwem - bez żadnej dodatkowej inwestycji. Strony 3-4.)
- Jedna prosta zmiana, której możesz dokonać na Twojej stronie internetowej, jeśli chcesz przekonać więcej klientów, że warto u Ciebie kupować. (Strony 5-6.)
Mogę cofnąć zgodę w każdej chwili. Dane będą przetwarzane do czasu cofnięcia zgody.
Piotr Głazowski
Inżynier budownictwa, który nie trafił na budowę, bo wciągnął go świat biznesu.
Kilka lat wspierał przedsiębiorców w rozwijaniu ich firm. A potem odkrył u siebie pasję do marketingu i tak trafił do Coraz Lepszej Firmy, gdzie pisze teksty, dzięki którym klienci kupują.