Zarządzanie zespołem Obowiązkowe lektury przedsiębiorcy

Drive, Daniel H. Pink – obowiązkowe lektury przedsiębiorcy

Paulina Pietrzak-Jaworska

Drive autorstwa Daniela H. Pinka to jedna z tych książek, po przeczytaniu których zaczynasz zastanawiać się, dlaczego – do jasnej Anielki – od lat stoisz nad swoimi pracownikami z kijem i marchewką. Czasy mikrozarządzania w biznesie mamy już przecież dawno za sobą. Podobnie zresztą jak modę na koszule z krótkim rękawem, więc najwyższy czas odpuścić i jedno, i drugie.

Pozwól, że opowiem Ci, jak możesz to zrobić.

Przeczytaj, a zrozumiesz lepiej:

  • dlaczego mikrozarządzanie nie sprawdza się w biznesie,
  • czym jest motywacja 2.0 i o co chodzi w motywacji 3.0,
  • jak Twoi ludzie chcieliby być motywowani w pracy i…
  • …od czego zacząć motywowanie pracowników.


O czym jest Drive?

Zaczniemy po kolei – czyli od tego, czego możesz spodziewać się po lekturze książki Drive.

Poza tym, że jest całkiem zgrabnie i jasno napisanym poradnikiem motywowania ludzi, działa również jako obszerny katalog przykładów, które możesz sobie śmiało pożyczać na własny użytek… A właściwie na użytek Twoich pracowników, bo tutaj chodzi głównie o budzenie motywacji do osiągania celów wśród konkretnych grup.

Aby to jednak zrobić, musisz uświadomić sobie trzy proste rzeczy:

  • czasy się zmieniły, ale większość firm niestety nie (a jeśli wciąż używasz w firmie metody kija i marchewki, to – sorry – jesteś lamusem i pora to zmienić);
  • motywacja 2.0 (czyli ten nieszczęsny kij i marchewka) wyewoluowała już w motywację 3.0;
  • jeśli chcesz zrozumieć, na czym polega motywacja 3.0, to przyjrzyj się jej trzem najważniejszym filarom – autonomii, mistrzostwu i celom.

O właśnie. Skoro już jesteśmy przy trzech fundamentach motywacji 3.0, to warto na chwilę się przy nich zatrzymać. Zatem…

…porozmawiajmy o autonomii!

Być może jeszcze tego nie wiesz, ale Google Inc. pozwala zatrudnionym u siebie ludziom spędzać 20% swojego czasu pracy na układaniu koncepcji nowych projektów. Dzięki temu managerom wyższego szczebla łatwiej jest łączyć ze sobą ludzi o podobnym spojrzeniu na świat, tworząc w ten sposób pieruńsko wydajne grupy projektowe.

Takie podejście to – parafrazując klasyka – biznesowe złoto. Nie dość, że taka grupa zmotywowanych i autonomicznie działających ludzi praktycznie nie wymaga pilnowania i wyznaczania jej celów, to jeszcze działa jak samonapędzająca się maszynka z pomysłami. A to wszystko dlatego, że natura ludzka jest z zasady autonomiczna. Mało tego! Jak mówi sam Daniel H. Pink:

„Autonomiczna motywacja wymaga postępowania z pełną świadomością woli i wyboru […] podczas gdy kontrolowana motywacja wiąże się z postępowaniem, przy którym doświadcza się nakierowującej na konkretne cele presji i żądań, których źródłem są siły postrzegane przez jednostkę jako zewnętrzne”.

Mówiąc najprościej – im mniej wchodzisz w szczegóły pracy swoich ludzi, tym więcej dostajesz od nich w zamian. I poprzez „więcej” mam na myśli naprawdę duże rzeczy, jak na przykład coraz bardziej wyspecjalizowanych pracowników. Pogadajmy o tym!

Jak stworzyć mistrza?

Jak już wcześniej wspomniałam, drugim filarem motywacji 3.0 jest mistrzostwo. Jego koncepcja jest prosta – jeśli pozwolisz człowiekowi podążać za swoim „flow”, to w pewnym momencie, dzięki działaniu swojej wewnętrznej motywacji, osiągnie on w nim najwyższy poziom specjalizacji.

Jeśli nie wierzysz, wyobraź sobie dwóch uczniów. Jeden z nich marzy o tym, żeby nauczyć się francuskiego. Jest zakochany w kulturze Francji, spędza weekendy w Paryżu i – obudzony w środku nocy z głębokiego snu – będzie w stanie wymienić dziesięć najważniejszych dzieł, które można zobaczyć w Luwrze.

Drugi z kolei uczy się języka wyłącznie dlatego, że szef przydzielił go do międzynarodowego projektu, w którym większość uczestników mówi wyłącznie po francusku.

Gwarantuję Ci, że ten pierwszy będzie pochłaniał nowe słówka i niuanse gramatyczne szybciej, niż Ty zdążysz powiedzieć: „mam dziś ochotę na croissanta z gorącą czekoladą”. A drugi pewnie albo zrezygnuje z pracy, albo – w najlepszym wypadku – w ciągu kilku miesięcy od zakończenia projektu zapomni wszystko, czego się nauczył. Dlaczego?

Bo mistrzostwo osiąga się dzięki wewnętrznej determinacji. Proste! – i w dodatku potwierdzone przez samego autora. Tylko spójrz, co ma na ten temat do powiedzenia:

„Badacze odkryli, że najlepszym prognostykiem sukcesu był […] wysoki wskaźnik niekognitywnej, niefizycznej cechy, znanej pod nazwą »determinacja« – definiowanej jako »wytrwałość i zamiłowanie do długoterminowych celów«”.

Przy okazji – czy wiesz, że wewnętrzną motywację można dodatkowo podkręcić? Wystarczy tylko, że…

…masz jasno określony cel

Nie odkryję Ameryki, jeśli powiem, że ludzie chcą mieć w życiu cel. I że dotyczy to zarówno codziennych zadań w biurze, jak i czasu spędzanego poza nim.

Ten element celowości to też największa różnica pomiędzy motywacją 2.0 a motywacją 3.0, o której mówi Daniel H. Pink. W przypadku tej pierwszej motorem do działania pracowników był w dużym stopniu zysk – po prostu dawniej ludziom zależało głównie na tym, żeby dostać wypłatę na czas i to nakręcało ich do pracy.

Ale wiesz już, że czasy się zmieniły i teraz ludzie chcą od pracy czegoś więcej, na przykład poczucia sensu, świadomości realnego wpływu na to, co dzieje się dookoła, albo po prostu dobrze wykonanego zadania.

Właśnie z tego powodu przed każdym startem nowego projektu warto spotkać się na chwilę z zespołem i przegadać wspólnie jego cele. To pozwoli Ci zbudować większe zaangażowanie ze strony pracowników i być może obudzi w kilku z nich wewnętrzną motywację do działania i osiągnięcia mistrzostwa. A Ty będziesz mógł pozbyć się swojego kija i marchewki raz na zawsze.

Kilka słów na zakończenie

Wiesz już trochę na temat teorii motywowania ludzi opisanej w książce Drive. Pora więc pogadać o wdrażaniu jej w Twojej firmie.

W tym celu – jak radzi autor – warto bacznie przyglądać się swoim ludziom pod kątem ich własnych motywacji. Z doświadczenia wiem, że określanie takiego pracowniczego „flow” ułatwiają między innymi spotkania jeden na jeden i dłuższe zebrania podsumowujące w obrębie działu (na przykład pod koniec tygodnia). To czas, kiedy Twoi ludzie mogą swobodnie wypowiedzieć się na temat aktualnych projektów i ocenić je właśnie z perspektywy swoich motywacji.

I to na serio działa. Sama pamiętam, jak kiedyś uczestniczyłam w takim spotkaniu i nagle – totalnie znienacka – mój ówczesny przełożony zapytał o to, co jest dla mnie najtrudniejsze w wykonywaniu bieżących zadań. Bez namysłu odpowiedziałam, że kilka z nich nie mają dla mnie najmniejszego sensu, co doprowadziło do długiej dyskusji w dziale. Jej rezultatem z kolei było okrojenie kilku projektów, które na dłuższą metę zostały zastąpione innymi, przynoszącymi firmie dużo większe zyski.

Zapamiętaj proszę tę historię i myśl o niej za każdym razem, kiedy wpadnie Ci do głowy, żeby odpuścić sobie motywowanie 3.0 w swojej firmie :)

Drive, Daniel Pink. Okładka książki

Chcesz wejść na wyższy poziom?

Pobierz listę 52 książek biznesowych
na 52 tygodnie roku


Co zyskasz:

  • spokój – przestaniesz się zastanawiać, co czytać,
  • prestiż – dołączysz do przedsiębiorców, którzy chcą rozwijać swój biznes,
  • pewność – znajdziesz w tych książkach porady, które można wykorzystać w polskich realiach małej firmy, a nie w oderwanych od rzeczywistości światowych korporacjach.

52ksiazki_form2


Pobierając materiały, wyrażam zgodę na otrzymywanie newslettera i informacji handlowych od Coraz Lepszej Firmy.
Mogę cofnąć zgodę w każdej chwili. Dane będą przetwarzane do czasu cofnięcia zgody.
Paulina Pietrzak-Jaworska

Specjalistka w dziedzinie content marketingu i mediów społecznościowych, która w "wolnej chwili" znajduje jeszcze czas na projektowanie graficzne i tłumaczenia. Pasjonuje się podróżami, językami obcymi i ogrodnictwem. Czasem lubi pobiegać lub zmalować coś fajnego (dosłownie i w przenośni).