Muszę Ci coś pokazać.
Być może już kiedyś się z tym spotkałeś, ale jeśli nie, to zasługujesz na to, aby o tym wiedzieć i z tego korzystać.
Koniecznie tu i teraz – bez tego reszta nie będzie miała sensu.
Wyobraź sobie średniowieczny plac budowy – palące słońce, góry piachu przerzucane ówczesnymi łopatami, ciężkie kamienie czekające na swoją kolej w drodze na kolejne piętro… A wśród nich trzech robotników – wykonujących dokładnie tę samą pracę (to bardzo istotne!).
Każdemu zadano to samo pytanie: co robisz?
Pierwszy odpowiedział, że zwyczajnie zarabia pieniądze. Ba, nawet opisał swój dzień: stawia się na placu skoro świt, obrabia kamienie, odbiera dniówkę (choć z tym bywa różnie) i idzie spać. Kolejnego dnia wszystko wygląda tak samo.
Drugi – przydzielony dokładnie do tego samego zadania – stwierdził: rzeźbię. „Gdy tylko kur zapieje, udaję się na budowę i doskonalę się w sztuce kamieniarskiej. Każdy portal, każde zdobienie tworzę coraz bardziej złożone i precyzyjne – tak, by każdego dnia wrócić do domu z wyższymi umiejętnościami”.
Trzeci – podobnie jak jego koledzy pracujący fizycznie przy kamieniach – nieco zdumiony odpowiedział: „No jak to co? Buduję katedrę!”
To schemat pewnej przypowieści – znany od tysięcy lat i wykorzystywany w różnych dziedzinach nauki i życia. Przypowieści, która stała się prostym i skutecznym narzędziem, do…
No właśnie, do czego? Zaraz się przekonasz, ponieważ wykorzystamy ją do określenia miejsca, w którym – jako przedsiębiorca – właśnie się znajdujesz.
Zadaj sobie teraz takie pytanie:
Ja w swojej firmie – zarabiam, rzeźbię czy buduję?
I brutalnie szczerze dopasuj do siebie jedną z trzech możliwych odpowiedzi, opisanych poniżej – pamiętaj, że na tym etapie każda z nich jest dobra:
- Zarabiam – i tu założeń jest kilka. Albo przesiadłeś się z etatu na własny biznes. Albo pracujesz już w swojej firmie tak długo, że pasja zgubiła się gdzieś po drodze (bo ta droga to jednak jest usłana wybojami).
Twoim nadrzędnym celem jest zwyczajne uzyskanie wynagrodzenia za swoją pracę. Często zakładasz, że w tym miejscu, w którym jesteś, nic szczególnego już się nie może wydarzyć, więc dobrze mieć stabilny dochód.
Patrzysz na swoją firmę tu i teraz – po prostu w niej pracujesz.
- Rzeźbię – masz firmę i bardzo się starasz. Plany ciągle się zmieniają, klienci też, pracownicy non stop nowi i nowi… i trwa to już kilka lat. Taki pęd wyssał zapał i chęci – tli się jeszcze nutka fascynacji, ale zdecydowanie dobija ją przygnębienie. Te ciągłe zmiany zaczęły być męczące, bo zamiast zbliżać się do celu, ciągle za czymś biegasz.
I już nawet pogodziłeś się z tym, że nie zrealizujesz części dużych marzeń, jakie miałeś na początku. Ale przynajmniej skupisz się na jednej rzeczy, która sprawia Ci największą radość i ciągle się w niej będziesz doskonalić (na wypadek, gdyby jednak przyszedł taki moment, że trzeba będzie przejść na etat – fach w ręku będzie). Patrzysz na firmę w perspektywie roku, może dwóch – skupiając się na swoich umiejętnościach.
- Buduję katedrę – niezależnie od tego, czy to dopiero start, czy masz już firmę kilka lat – budujesz katedrę. To podejście, które wybrałeś świadomie – wiesz dokładnie, CO chcesz osiągnąć, JAK to osiągnąć i KIEDY to nastąpi.
Spełniasz swoje zawodowe pragnienia – wkładając w to pasję i energię – napędzasz się osiąganiem kolejnych drobnych celów.
I cały czas wierzysz, że robisz coś wielkiego i że zdecydowanie da się to osiągnąć. Patrzysz daleko w przyszłość i jesteś jej kreatorem – nie czekasz na bardziej sprzyjające warunki. Po prostu pniesz się w górę.
Nie wiem jak Ty, ale większość przedsiębiorców, z którymi ostatnio rozmawiałam, skacze pomiędzy dwoma pierwszymi odpowiedziami – i to też jest okej.
Jednak widziałam ten błysk w ich oku, gdy słuchali o budowaniu katedry. Nawet pytałam, co ich blokuje przed przeskoczeniem do tej trzeciej odpowiedzi. Mówili praktycznie jednogłośnie: nie wiem CO, nie wiem JAK, nie wiem KIEDY. I dokładali jeszcze – nie mam ZA CO i nie mam Z KIM.
Myślisz czasem podobnie? Z mojego doświadczenia wynika, że ten problem dotyka większości przedsiębiorców. To żaden wstyd – jedynie kwestia tego, co z tym zrobisz.
Dlatego mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie:
Gdy rano otwierasz oczy, pierwsze o czym myślisz, to:
- O rety, ale super dzień się zapowiada, mam dziś tyle fajnych rzeczy do zrobienia – to do dzieła!
- Noż cholera… znowu muszę tam iść… Najchętniej nie wychodziłbym z łóżka i zamknął się przed całym światem. Na tydzień. Albo i na rok…
Jeśli zdecydowanie częściej towarzyszy Ci sytuacja numer dwa – Twój organizm wysyła Ci jasne sygnały, że dłużej nie da rady i czas coś z tym zrobić. Szkoda zdrowia.
Skoro inni mogą, to Ty też. Dlatego mam dla Ciebie bezcenny materiał, który pomógł już dziesiątkom przedsiębiorców – takim jak Ty. Balansującym na krawędzi „zarabiania” i „rzeźbienia”. I zmęczonym swoim dotychczasowym biznesowym życiem.
Szkolenie Przebudzenie Przedsiębiorcy to 7 lekcji, dzięki którym znajdziesz odpowiedzi na pytania: CO, JAK, KIEDY, ZA CO i Z KIM.
I nie, wcale nie chodzi mi tu o to odkrycie magicznego sposobu na rozkręcenie imprezy. :)
Bardziej o wybudzenie się i rozkręcenie życia.
Bo wyobraź sobie, że każdy swój dzień zaczynasz uśmiechnięty i pełen pozytywnej energii. Nie możesz się wręcz doczekać, co ciekawego wydarzy się w ciągu kolejnych kilku godzin.
Jesteś na wszystko przygotowany – nic nie może Cię zaskoczyć, a w każdym razie nic złego.
Dokładnie wiesz – zarówno Ty, jak i wszyscy ludzie w Twojej firmie – CO robić, JAK się za to zabrać, KIEDY działać, KTO ma to robić i przede wszystkim… Sytuacja finansowa pozwala Ci na snucie jeszcze większych planów, maksymalnie 8-godzinny dzień pracy, porządny urlop 2 razy w roku i… szczęśliwe życie.
To brzmi tak pięknie… Aż trudno uwierzyć, ale… część przedsiębiorców naprawdę ma takie życie.
I Ty też możesz!
Pierwszy krok już wykonałeś – jesteś przedsiębiorcą.
Dlatego masz na wyciągnięcie ręki coś, co pozwoli Ci spojrzeć na swoją firmę z zupełnie innej perspektywy i wykonać kolejny krok. Przebudzenie Przedsiębiorcy – jak sama nazwa wskazuje – pozwoli Ci się obudzić. Obudzić Twoją firmę do takiego życia, o jakim marzyłeś.
Wystarczy, że poniżej wpiszesz swój adres mailowy i w ciągu kilkunastu minut otrzymasz go na skrzynkę (zdecydowanie dobrze mieć zbiór tych lekcji zawsze pod ręką).
POBIERZ BEZPŁATNY (0 zł) PORADNIK
„Przebudzenie Przedsiębiorcy”
7 ważnych lekcji dla każdego właściciela (małej) firmy
- Jak zmienić ciągłe "gaszenie pożarów" w firmie w stabilny wzrost,
- 3 proste (i skuteczne) narzędzia, które sprawią, że Twoi pracownicy zawsze będą wiedzieli co i jak mają zrobić,
- 5 kluczowych elementów strategii biznesowej, bez których nie osiągniesz wysokich zysków.
Mogę cofnąć zgodę w każdej chwili. Dane będą przetwarzane do czasu cofnięcia zgody.
Izabela Wiśniewska
Ukończyła studia z ekonomii menedżerskiej, finansów przedsiębiorstw i podyplomowe z zarządzania sprzedażą. Swoją karierę zaczynała w jednej z 5 największych korporacji w Polsce i… szybko przekonała się, że to nie dla niej.
Pasjonatka i praktyk biznesu, sprzedaży, marketingu i zarządzania (ludźmi i czasem). Od 2015 roku współpracuje ze sklepami internetowymi, tworząc dla nich treści, konsultując i wdrażając strategie.