Wyobraź sobie ojca, dla którego rodzicielstwo jest co najwyżej źródłem rozrywki. Czasem pogra z córką w gumę albo z synem w piłkę i na tym jego rola się kończy. Trudno mu przyjąć do wiadomości, że powinien być przy dziecku również w bolesnych chwilach, a już najtrudniej – że czasem trzeba zrezygnować z własnych przyjemności w imię jego dobra.
Co myślisz o takim ojcu? Stawiam, że coś w stylu: „Co za typ? Przecież on się w ogóle do tego nie nadaje”.
A gdybym Ci powiedziała, Drogi Czytelniku, że dokładnie taką samą postawę można zaobserwować u wielu liderów? Uważają, że bycie szefem to dla nich nagroda, która powinna być źródłem przyjemności, a przynajmniej – że nie powinna nieść za sobą niewygód.
Sprawdźmy razem, jakie zagrożenia widzi w takiej postawie Patrick Lencioni, który jest autorem książki Motywacje lidera. Opowieść o przywództwie. Dlaczego tak wielu szefów rezygnuje z wykonywania swoich najważniejszych obowiązków.
Kto wie, może odnajdziesz w jego opowieści kawałek siebie… tak jak ja…
Przeczytaj, a zrozumiesz lepiej:
- jakie motywacje lidera mogą doprowadzić do poważnych kłopotów firmy,
- jakie pytania warto zadać sobie samemu, żeby lepiej poznać swoje pobudki,
- co jest jednym z podstawowych zaniedbań wielu szefów.
Historia pewnego szefa
Wyobraź sobie, że jesteś dyrektorem generalnym dużej firmy i zaczynasz powoli dostrzegać, że nie do końca dobrze radzisz sobie na tym stanowisku. Wprawdzie pod Twoją wodzą firma notuje wzrosty, ale znacznie mniejsze niż inne regionalne biznesy z Twojej branży.
Martwisz się, że niedługo zostaniesz zwolniony. Kogo poprosiłbyś w takiej sytuacji o pomoc?
Do Shaya Davisa, głównego bohatera opowieści biznesowej Lencioniego, który znalazł się właśnie w takiej sytuacji, pomocną dłoń wyciągnął… dyrektor konkurencyjnej firmy i jednocześnie człowiek, którego nie znosił – Liam Alcott. Zaproponował, że podzieli się swoim doświadczeniem i wiedzą.
Domyślasz się, jak zareagował Shay? No pewnie, że był nieufny. Cała sytuacja wydawała się bardzo podejrzana, a on nie zamierzał dać się wykiwać. Był – jak mu się wydawało – sprytniejszy, dlatego też podstępnie wciągnął Liama w swoją własną grę i…
I oczywiście nic więcej nie zdradzę, bo naprawdę warto, żebyś sam przekonał się, jak potoczyły się losy bohaterów i ich firm. To Cię może mocno zaskoczyć.
Ale po co właściwie Patrick Lencioni – który od 20 lat wspiera liderów w budowaniu zdrowych biznesów – stworzył tę wciągającą opowieść?
Przede wszystkim po to, żeby na prostym przykładzie, na niemal żywym organizmie, pokazać czytelnikowi, czyli Tobie i mnie…
Dlaczego szefowie chcą być szefami
Lencioni wskazał na 2 podstawowe motywacje przywódcze.
- Przywództwo rozumiane jako nagroda – w tym przypadku lider uważa, że może zupełnie dowolnie decydować, czym będzie się zajmował, i odrzucać to, co sprawia mu dyskomfort.
- Przywództwo rozumiane jako odpowiedzialność – takie przywództwo oznacza odważne stawianie czoła trudnościom i robienie tego, co należy, a nie tego, na co ma się ochotę.
A jak Ty, Drogi Czytelniku, rozumiesz swoją rolę w firmie? Do której grupy należysz?
Od razu Cię uprzedzę – Lencioni podkreśla, że nigdy nie znajdujemy się wyłącznie w jednym z tych obszarów, ale zawsze któryś z nich przeważa.
Kiedy górę bierze pierwszy, wtedy szefowie, nawet bardzo zdolni, z wielkim potencjałem, marnują czas i pieniądze swojej firmy.
W jaki sposób? Lencioni wymienia 5 obszarów zaniedbań. Pokażę Ci teraz 2 z nich. Wybrałam te, które okazały się trudne również dla mnie…
Zaniedbania szefa nastawionego na nagrodę
Oto najpoważniejsze zaniedbania, które mają na sumieniu szefowie skoncentrowani na nagrodzie.
Zanim jednak je poznasz, warto, żebyśmy powiedzieli sobie coś jeszcze – nikt z nas nie jest idealny. Jeśli więc za chwilę przekonasz się, że Ty również odnajdujesz się w tym obrazie – nie załamuj się. Lencioni pokazuje nie tylko błędy, ale też rozwiązania.
Zatem do rzeczy…
Zaniedbanie 1 – unikanie prowadzenia trudnych i niekomfortowych rozmów
Niewiele jest chyba osób, które uwielbiają poruszać ze swoimi pracownikami niewygodne tematy i nie mogą się wprost doczekać krępujących, emocjonalnych spotkań. To oczywiste. Ale jednocześnie dobry lider nie może sobie pozwolić na to, żeby takich rozmów nie przeprowadzać, nie może sobie pozwolić na tchórzostwo.
Sprawdźmy, jak jest w Twoim przypadku…
Wyobraź sobie taką sytuację: widzisz, że Twój pracownik zachowuje się w nieodpowiedni sposób, co robisz?
a) Nic. Mam nadzieję, że to jednorazowa sprawa (nawet jeśli zdarza się już czwarty raz);
b) Przyzwyczajam się do tego – podobno każdy szef ma wśród pracowników przynajmniej jedną czarną owcę;
c) Narzekam na niego po cichu lub głośno mówię o nim źle w towarzystwie współpracowników i innych pracowników;
d) Przeprowadzam z nim rozmowę, mimo że jest dla mnie niekomfortowa.
Jeśli Twoja odpowiedź mieściła się w punktach a-c, to nie masz wyjścia. Po prostu musisz się przemóc i zacząć prowadzić trudne rozmowy.
Być może pomocna będzie dla Ciebie myśl, która wsparła samego Lencioniego. Pewnego dnia uświadomił sobie, że unikał trudnych rozmów nie dlatego, że nie chciał sprawiać przykrości pracownikowi, ale dlatego, że był egoistą. Próbował chronić samego siebie przed zażenowaniem i dyskomfortem, wyświadczając przy tym niedźwiedzią przysługę podwładnemu.
Zresztą pracownik nie jest jedyną ofiarą omijania szerokim łukiem trudnych tematów. Prędzej czy później ucierpi na tym również firma. Warto więc mówić nawet o drobiazgach, bo w przeciwnym razie drobne niedociągnięcia, jak kula śnieżna staczająca się ze zbocza góry, szybko urosną, aż w końcu będzie za późno na jakikolwiek ratunek.
A jeśli już zbierzesz się na odwagę, mów po prostu to, co myślisz. Nie bądź protekcjonalny, nie skreślaj człowieka, mów o jego zachowaniu i o tym, co trzeba poprawić. I pocieszaj się myślą, że po jakimś czasie takie spotkania przestaną być dla Ciebie trudne, a staną się czymś zupełnie naturalnym. (Jeśli chcesz poczytać więcej o dawaniu informacji zwrotnej, zajrzyj tutaj.)
A może masz na sumieniu również…
Zaniedbanie 2 – zbyt rzadkie mówienie o ważnych sprawach, np. o misji czy strategii
Lencioni wspomina o badaniach, które pokazywały, że dyrektor musi powiedzieć coś 7 razy, żeby pracownicy wzięli to na poważnie.
Serio, aż 7? – pewnie się zdziwiłeś. Też nie lubisz się powtarzać i uważasz, że wystarczy coś powiedzieć raz a dobrze? No właśnie… to tak nie działa.
Pracownicy zwykle lubią wiedzieć, co się dzieje w firmie, i trudno z tym przesadzić. Jak mówi Lencioni:
„Jeszcze się nie zdarzyło, żeby ktoś zrezygnował z pracy z powodu zbyt intensywnych działań komunikacyjnych kierownictwa. »Dość tego! Jadę gdzieś, gdzie liderzy wiecznie się nie powtarzają. Gdzie mówią coś raz i koniec«. Z komunikacją zawsze lepiej jest trochę przesadzić, niż trochę coś zaniedbać (…)”.
Szefowie nastawieni na nagrodę często się nie komunikują, bo to ich po prostu nudzi. A przecież skuteczne przekazywanie informacji pracownikom to nie jest rozrywka i nie chodzi o to, żeby się przy tym dobrze bawić.
Liderzy nastawieni na odpowiedzialność powtarzają ważne informacje do upadłego, do bólu, aż uzyskają pewność, że każdy pracownik wie, jakie jest jego zadanie i jak wpisuje się ono w ogólną strategię firmy – że przyswoił sobie najistotniejsze kwestie.
A okazją do tego, żeby mówić o tym, co ważne, może być wszystko: krótkie spotkanie przy ekspresie do kawy, firmowy opłatek, impreza czy przyjmowanie nowego człowieka do pracy.
A jak Ty spisujesz się w tym obszarze działań lidera? Żeby to ustalić Lencioni proponuje zadać sobie 2 pytania:
„1. Czy aby nie jest tak, że nie lubisz się powtarzać i drażnią Cię pracownicy, którzy Cię nie słuchają?
2. Czy szukasz nowych pomysłów na to, co mógłbyś powiedzieć ludziom, ponieważ opowiadanie w kółko tego samego już Cię znudziło?”.
I jak? Jakie są Twoje odpowiedzi? Jeśli twierdzące, to warto, żebyś sięgnął po książkę Motywacje lidera i przemyślał to, jak Twoje podejście do roli szefa wpływa na Twoją firmę i Twoich ludzi.
Ale zanim to zrobisz, mam dla Ciebie coś ekstra, coś, co pomoże, jeśli miałeś ochotę odpowiedzieć „tak” na pytania, które stawiam wyżej.
Wpisz poniżej swój adres e-mail i poznaj kilka piekielnie skutecznych sposobów na lepszą komunikację z pracownikami. Dzięki nim zapomnisz o nieporozumieniach i stworzysz zespół, który będzie dla Ciebie wsparciem, a nie balastem.
Małymi krokami dojdziesz do tego, o czym zawsze marzyłeś – firmy, w której wszyscy chcą pracować! Zacznij już teraz – jak lider, który działa, a nie patrzy i narzeka…
Pobierz zupełnie bezpłatnie…
Darmowy (0 zł) poradnik:
Jak zbudować zespół marzeń? 5 złotych zasad komunikacji z pracownikami
A w nim:
- na co poświęcić 1 godzinę w miesiącu, by Twój pracownik zaczął pracować dokładnie tak, jak chcesz,
- nieoczywisty zabieg, który pozwoli uspokoić rozmowę nawet z najbardziej wzburzonym pracownikiem,
- szkodliwy mit, przez który przedsiębiorcy nie potrafią się porozumieć ze swoim zespołem.
Mogę cofnąć zgodę w każdej chwili. Dane będą przetwarzane do czasu cofnięcia zgody.
Martyna Kosienkowska
Redaktor bloga Coraz Lepszej Firmy. Wcześniej redaktor prowadzący w wydawnictwach biznesowo-marketingowym i medycznym. Prowadziła kilka blogów internetowych, m.in. o e-handlu i zdrowiu. Współpracowała z wydawnictwami uniwersyteckimi, dbając o wysoki poziom językowy książek.