Gdybym miała w jednym zdaniu podsumować książkę Po prostu słuchaj, powiedziałabym, że to publikacja, która uczy… rozmawiać. Dobrze przeczytałeś – według Marka Goulstona w skutecznej komunikacji chodzi o to, aby uważnie słuchać siebie nawzajem. Na mówienie przyjdzie czas później.
I coś w tym jest.
Bo gdyby głębiej się zastanowić, to nic nie wkurza tak bardzo jak ludzie, którzy podczas spotkań potrafią jedynie opowiadać o sobie. Godzinami gadają o swoim ostatnim urlopie, denerwującym szefie albo problemach zdrowotnych i tak naprawdę mają w nosie to, co słychać u innych. Sam przyznasz, że takie „rozmowy” są cholernie męczące – a to głównie dlatego, że efektywna komunikacja wymaga WZAJEMNOŚCI.
O niej właśnie – między innymi – chciałabym Ci dzisiaj opowiedzieć… Posłuchaj ;-)
Przeczytaj, a zrozumiesz lepiej:
- co zrobić, aby ludzie słuchali Cię z zangażowaniem,
- na co zwracać szczególną uwagę podczas rozmów i…
- …co wpływa na to, że rozmówcy słuchają siebie nawzajem.
Zacznijmy od tego, że Po prostu słuchaj jest książką dla tych, którzy marzą o tym, by W KOŃCU zostać autentycznie wysłuchanymi. Jej autor – Mark Goulston – jest psychiatrą i coachem biznesowym, który poświęcił wiele lat na studiowanie technik aktywnego słuchania i perswazji. Mówiąc najprościej – ten facet zna się na temacie i jeśli szukasz najlepszego nauczyciela komunikacji, to na pewno powinieneś zacząć od jego publikacji. A czego tak naprawdę można się od niego nauczyć?
Już opowiadam.
Lekcja 1: Po prostu SŁUCHAJ
Czy miałeś kiedyś poważny problem, o którym powiedziałeś przyjacielowi, a on od razu zasypał Cię rozwiązaniami? Czy czułeś wtedy wdzięczność, że wyciąga do Ciebie pomocną dłoń? A może wkurzyła Cię jego reakcja, bo chciałeś po prostu tylko wyrzucić z siebie cały żal?
No właśnie…
Prawda jest taka, że większość z nas – dzieląc się trudnymi emocjami – nie oczekuje konkretnej porady, ale współczucia. Przychodząc do przyjaciela po trudnym tygodniu, chcemy tylko, by ponarzekał razem z nami i przyznał nam rację… Żeby po prostu SŁUCHAŁ i WSPÓŁCZUŁ.
Mark Goulston zilustrował swoją teorię przykładem zdesperowanego człowieka, który decyduje się na samobójstwo. W krótkim czasie podchodzi do niego dwóch funkcjonariuszy. Pierwszy już na starcie stara się podzielić z nim sposobami na to, aby poradzić sobie w życiu. Drugi natomiast zaczyna od uważnego WYSŁUCHANIA historii samobójcy i wyrażenia WSPÓŁCZUCIA dla jego trudnej sytuacji. Mówi: „Widzę, że czujesz, że to jedyna możliwa droga wyjścia”, i pozwala swojemu rozmówcy jeszcze bardziej się otworzyć – w efekcie udaje mu się zapobiec tragedii.
Czujesz różnicę, prawda?
Właśnie dlatego – jeśli chcesz być mistrzem komunikacji – powinieneś w pierwszej kolejności opanować umiejętność uważnego SŁUCHANIA i empatyzowania z rozmówcą. Dopiero po niej przychodzi pora na MÓWIENIE… I to nie byle jakie.
Pozwól, że Ci o nim opowiem.
Lekcja 2: MÓW o emocjach
Mark Goulston w książce Po prostu słuchaj wielokrotnie podkreśla, jak ważną rolę w efektywnej komunikacji pełni nasza logiczna część mózgu… Co ma na myśli?
Chodzi po prostu o to, aby w trudnych rozmowach nie dać się ponieść emocjom.
Kiedy czujesz się zagrożony – na przykład wtedy, kiedy ktoś Cię krytykuje albo nie zgadza się z Twoją opinią – zdarza się, że pozwalasz, by Twoje emocje przejęły kontrolę i mówiły za Ciebie… Mówisz rzeczy w stylu: „A co ty możesz wiedzieć?”, albo: „A kim ty jesteś, żeby mówić do mnie w taki sposób?”. Łatwo się domyślić, że takie sytuacje najczęściej kończą się niepotrzebną kłótnią, której absolutnie można uniknąć.
W jaki sposób?
Często wystarczy po prostu na moment przystopować i głośno powiedzieć o tym, co czujesz w danej chwili – trochę tak, jakbyś kliknął przycisk pauzy podczas oglądania filmu. Kiedy w gorącej rozmowie zatrzymujesz się na chwilę i przyglądasz się swoim odczuciom, możesz lepiej zrozumieć powody swojego zachowania i pozwolić złej energii w kontrolowany sposób wyjść na zewnątrz. Poza tym to też świetny sposób na to, by osoba, z którą rozmawiasz, lepiej zrozumiała powody Twojego zachowania (empatyzowała z Tobą – pisałam o tym wcześniej).
Możesz również w ten sam sposób podjąć próbę nazwania uczuć swojego odbiorcy, pozwalając mu w ten sposób głębiej wniknąć w jego własne emocje. W rezultacie pomagasz mu lepiej zrozumieć motywy, które nim kierują, i łatwiej jest Wam znaleźć wspólne rozwiązanie problematycznej sytuacji – trochę jak podczas psychoterapii.
Zobacz sam… Załóżmy, że Twój najlepszy pracownik przyszedł, żeby wręczyć Ci wypowiedzenie. Przez ostatnie kilka lat szkoliłeś go za własne pieniądze i poświęciłeś masę czasu, aby poznał branżę oraz know-how Twojej firmy. W teorii mógłbyś pozwolić, aby przemówiły przez Ciebie emocje – byłbyś uszczypliwy, być może powiedziałbyś coś przykrego. W efekcie pracownik pomyślałby najprawdopodobniej, że jesteś furiatem, a złożenie wypowiedzenia było świetną decyzją. Ale w praktyce – zgodnie z tym, co pisze Mark Goulston – lepszą opcją byłoby zagranie w otwarte karty.
Mówienie o tym, co czujesz w związku z tą sytuacją.
Mógłbyś na przykład powiedzieć, że jest Ci przykro, ponieważ poświęciłeś wiele energii i zasobów na to, by nauczyć go wszystkiego. Albo że zdajesz sobie sprawę z tego, że firma przeżywa ostatnio trudny okres i to na pewno odbija się na poczuciu stabilizacji Twojego pracownika. W ten sposób zaznaczasz, że SŁYSZYSZ swojego pracownika i mu WSPÓŁCZUJESZ – i w rezultacie kładziesz podwaliny pod dialog.
Ale to nie wszystko – bo taka gra w otwarte karty uczy jeszcze jednego.
Lekcja 3: Bądź WRAŻLIWY, a zostaniesz WYSŁUCHANY
Najważniejsza lekcja, która płynie z Po prostu słuchaj Marka Goulstona, brzmi następująco: jeśli w trakcie rozmowy poczujesz, że Twój rozmówca Cię nie słucha, to znaczy, że przyszedł czas, by pokazać swoją wrażliwą stronę.
I – żeby było jasne – doskonale zdaję sobie sprawę z tego, jak trudno jest otworzyć się przed drugim człowiekiem! Przez wiele lat żyłam w przeświadczeniu, że należy skrzętnie ukrywać emocje i zgrywać twardziela. Ale prawda jest taka, że bycie wrażliwym (i pokazywanie tego) jest potężnym narzędziem ułatwiającym komunikację z innymi.
Mówię poważnie. Kiedy pokazujesz emocje, dajesz swojemu rozmówcy możliwość WSPÓŁCZUCIA – identyfikowania się z nimi. A kiedy ktoś identyfikuje się z Twoimi emocjami, to znaczy, że jest również w stanie spojrzeć na Ciebie przychylniejszym wzrokiem (wszyscy lubimy przecież ludzi podobnych do nas). I w rezultacie być może nawiążecie ze sobą bliższą więź.
A właśnie o to przecież chodzi w komunikacji, czyż nie?
No właśnie.
Podsumowując…
Książka Po prostu słuchaj to wyjątkowo uniwersalna publikacja.
Skorzystają na niej zarówno przedsiębiorcy, którym zależy na lepszych relacjach z pracownikami i klientami, jak i inne osoby, które – choć z biznesem mają niewiele wspólnego – także chcą dobrze się komunikować. I jedni, i drudzy wyniosą z publikacji Marka Goulstona trzy najważniejsze lekcje skutecznych rozmów, jakie można odebrać. A każda z nich sprowadza się do uniwersalnej prawdy: „Jeśli chcesz zostać wysłuchany, po prostu słuchaj innych”.
Mówiąc najprościej – dawaj ludziom to, czego sam oczekujesz w zamian.
I takich właśnie relacji Ci życzę.
Chcesz wejść na wyższy poziom? Pobierz listę 52 książek biznesowych
na 52 tygodnie roku
Co zyskasz:
- spokój – przestaniesz się zastanawiać, co czytać,
- prestiż – dołączysz do przedsiębiorców, którzy chcą rozwijać swój biznes,
- pewność – znajdziesz w tych książkach porady, które można wykorzystać w polskich realiach małej firmy, a nie w oderwanych od rzeczywistości światowych korporacjach.
Mogę cofnąć zgodę w każdej chwili. Dane będą przetwarzane do czasu cofnięcia zgody.
Paulina Pietrzak-Jaworska
Specjalistka w dziedzinie content marketingu i mediów społecznościowych, która w "wolnej chwili" znajduje jeszcze czas na projektowanie graficzne i tłumaczenia. Pasjonuje się podróżami, językami obcymi i ogrodnictwem. Czasem lubi pobiegać lub zmalować coś fajnego (dosłownie i w przenośni).