Inspiracje

„Koszty szkolenia to jest nic w porównaniu do tego, ile kosztowały błędy, które człowiek popełnił przez naście ostatnich lat” – Marek Kiełtyka

Martyna Kosienkowska
Michał Bugno

Czy wiesz, jak to jest pracować 22 godziny na dobę?

Czy wiesz jak to jest, kiedy myśl o własnym biznesie sprawia, że nie chce Ci się wstawać rano z łóżka?

Czy wiesz, jak to jest, kiedy własne dziecko wcale nie zauważa, że Cię nie ma, bo nigdy Cię nie ma?

On wie.

Marek Kiełtyka, właściciel Eko Piekarni Kiełtyka, doświadczał tego przez wiele lat.

„Wydawało mi się, że jesteśmy na dnie, a tam jeszcze ktoś pukał od spodu” – opowiada w najnowszym reportażu Michała Bugno.

Ale na szczęście to już historia.

Dziś już ma czas. Pracuje zaledwie 6 godzin dziennie. Jego firma w ciągu 5 ostatnich lat urosła czterokrotnie. A pieczywo Kiełtyka je się nawet na Islandii.

Jak do tego doszło?

Już opowiadamy…

WYZWANIA

Przepracowanie

Marek Kiełtyka któregoś dnia boleśnie uświadomił sobie, że właściwie nie ma go w życiu swojego dziecka, że synek za nim nie tęskni, nie pyta o niego.

„Jedna z moich większych porażek życiowych to to, że nie pamiętam pierwszych 3 lat starszego syna. To był okres, kiedy zdarzało mi się pracować po 21-22 godziny na dobę. Kończyłem o północy, wracałem do domu po to, żeby paść na łóżko i o drugiej wstać i jechać z towarem.”

Przepracowanie miało także inne konsekwencje. Któregoś dnia Marek po prostu zasnął… za kierownicą. Cudem uniknął tragedii.

Załamanie na rynku

Lata 2008-2012 były najtrudniejszym okresem w historii piekarni Kiełtyka. Olbrzymie załamanie na rynku piekarniczym sprawiło, że produkcja w firmie spadła o 70% z miesiąca na miesiąc.

W głowie właściciela kołatały się pytania:

„Jak rozwinąć sprzedaż, jak optymalizować działalność, jak układać procesy [...] Był jednak duży chaos. Brak systematyczności działań.”

Brak pieniędzy

Bankowe konto świeciło pustkami.

„Wracałem z Warszawy i musiałem pewnie ze 3 godziny w Lublinie przeczekać, bo klient mi nie zapłacił gotówką, tak jak miałem obiecane, a na konto przelewy nie przyszły. I po prostu nie było czym zatankować samochodu.”

Złe samopoczucie

Marek Kiełtyka był sfrustrowany i zły. Kilka razy myślał o tym, że trzeba będzie zgasić światło i zamknąć piekarnię.

„Wydawało mi się, że jesteśmy na dnie, a tam jeszcze ktoś pukał od spodu” – opowiada.

Osobista tragedia

A kiedy w końcu udało się osiągnąć pewną stabilizację, przyszła tragedia – śmierć taty, z którym Marek prowadził piekarnię od 2003 roku.

Stracił wtedy nie tylko ojca, ale też mentora, przyjaciela, stracił sens. Bał się działać bez taty. Bał się, czy pracownicy pójdą za nim, czy będzie umiał sam nimi zarządzać.

ROZWIĄZANIA

Marek Kiełtyka rozpoczął współpracę z Coraz Lepszą Firmą 6 lat temu. Skorzystał z Programu Rozwoju i zaawansowanych szkoleń (dostępnych tylko dla uczestników Programu).

Program Rozwoju

Najpierw sięgnął po darmowe materiały, potem dołączył do Program Rozwoju, w końcu zdecydował się także na Kompas i inne tematyczne szkolenia. To wszystko pozwoliło mu między innymi popracować nad mentalnością przedsiębiorcy.

„Ułożenie tego na zasadzie, żeby mieć firmę, a nie być firmą, jak mówi Paweł [Królak], dopiero pozwoliło ułożyć procesy pod to, że dzisiaj, od dwóch lat, pracuję 6-8 godzin dziennie. [...] W końcu mam czas”.

Z kolei pracownicy piekarni przestali przychodzić na nocne zmiany. Udało się tak poukładać procesy, żeby pracowali tylko w ciągu dnia, co w przypadku piekarni wcale nie jest oczywiste.

W dodatku w zeszłym roku zatrzymano produkcję na tydzień. Właściciele mogli wtedy wygospodarować kilka dni urlopu. Wcześniej, przez 28 lat, to było nie do pomyślenia.

Kompas

Marek Kiełtyka czuł, że to on sam, a raczej jego sposób myślenia, jest blokadą przed rozwinięciem firmy.

„Nazywam to roboczo lękiem przed sukcesem. Bo wiedziałem, co muszę zrobić, natomiast bałem się tego, że jak to zrobię, to że nie będę miał co robić. To głupie, ale takie coś mnie wstrzymywało. I dopiero przerobienie tego w głowie, przerobienie na Kompasie, przerobienie z CLF-em pozwoliło odblokować potencjał”.

„Przejście Kompasu, poznanie siebie od nowa, swoich talentów, mocnych i słabych stron, zrozumie swoich zachowań, to jest po prostu magia” – dodaje.

Zauważył zmianę w swoim nastawieniu do pracowników i do rodziny. Ujarzmił też swoją kreatywność i skupił na konkretnych, ukierunkowanych działaniach.

Dzięki temu, dziś już nie ma w jego firmie chaosu, nie ma nieprzemyślanych decyzji.

Focus

„Zmiana myślenia na Focusie, sfokusowanie się na problemach, to po prostu następny efekt wow. Od tego dnia, gdy wróciłem z tych warsztatów, moja firma urosła kilkukrotnie”.

A stało się to między innymi dzięki temu, że właściciel przestał pracować jako kierowca, a zaczął pracować nad firmą. Tylko tyle i aż tyle.

Społeczność Coraz Lepszych Przedsiębiorców

Marek Kiełtyka podkreśla, że sam Program Rozwoju jest niesamowitym doświadczeniem, ale niezwykle ważna jest też Społeczność zbudowana wokół CLF-u.

„Możliwość zadania każdego pytania, nawet najbardziej bzdurnego, na Forum i ta świadomość, że uzyska się odpowiedź na to pytanie. I nagle uświadamiasz sobie, że, kurcze, pewnie każdy z nas ma podobne problemy – to jest bardzo duża wartość, tego się nie da wycenić w żaden sposób”.

EFEKTY

Pan Marek powiedział nam:

„Koszty szkolenia czy uczestnictwa w Programie to jest nic w porównaniu do tego, ile kosztowały błędy, które człowiek popełnił przez naście ostatnich lat.

Zmiany w myśleniu, w umiejętności organizacji czasu, zmiany osobiste.

Myślę, że podsumuję te zmiany słowem „nieocenione”. Dlatego, że jest ich tak dużo i są na tak rozległych płaszczyznach, że naprawdę nie sposób ich krótko wymienić.

Przede wszystkim większa pewność siebie biznesowa i taki wewnętrzny biznesowy spokój. Uświadomienie tego, że to, co się robi, jest dobre, podtrzymanie tego, a to jest niejednokrotnie bardzo trudne.

CLF jest takim motywatorem, gdzie z jednej strony daje tę wiedzę, ale uczy też, żeby pójść za ciosem i zacząć to wdrażać.”

Dzisiaj Marek Kiełtyka cieszy się swoją pracą, a jeszcze kilka lat temu to był dla niego przymus. Wtedy nie miał ochoty wychodzić z łóżka, dzisiaj czeka na to, co przyniesie nowy dzień.

Niedawno piekarnia Kiełtyka obchodziła 30-lecie działalności, a historia tej firmy pokazuje, że:

„Można być małą firmą z pięknej miejscowości pod Krosnem, a robić naprawdę bardzo fajne rzeczy na poziomie ogólnopolskim, czy europejskim, bo zdarza nam się też wysyłać towar na zachód Europy.”

Wszystko dzięki specjalizacji na pieczywie keto i eko, a także bardzo ciekawemu modelowi biznesowemu – produkcji na zamówienie dla dużych dystrybutorów.

POZNAJ TĘ HISTORIĘ JESZCZE LEPIEJ

„Porównując nas dzisiaj jako firmę, do nas sprzed lat 5, mogę powiedzieć, że urośliśmy blisko czterokrotnie. Jest to bardzo duży krok. Nie spodziewałem się. Myślałem, że dwukrotnie to będzie rewelacyjnie. Natomiast dzięki poukładaniu procesów, poukładaniu finansów, poukładaniu firmy i przede wszystkim poukładaniu swojej głowy ten rozwój poszedł w bardzo fajnym kierunku i bardzo dynamicznie.”

A jak bardzo ma urosnąć Twoja firma?

Jeśli marzysz o podobnych wynikach, poznaj historię Marka Kiełtyki jeszcze lepiej, a potem po prostu uzupełnij formularz i daj nam znać, że chcesz dołączyć do biznesów wspieranych przez Coraz Lepszą Firmę.






Martyna Kosienkowska

Redaktor bloga Coraz Lepszej Firmy. Wcześniej redaktor prowadzący w wydawnictwach biznesowo-marketingowym i medycznym. Prowadziła kilka blogów internetowych, m.in. o e-handlu i zdrowiu. Współpracowała z wydawnictwami uniwersyteckimi, dbając o wysoki poziom językowy książek.

Michał Bugno

Przez 15 lat pracował jako dziennikarz sportowy – najpierw w Wirtualnej Polsce, a później w telewizji Polsat Sport. Jako reporter obsługiwał liczne wydarzenia najwyższej rangi, m.in. w piłce nożnej, sportach walki i sportach zimowych. Był korespondentem podczas igrzysk olimpijskich w Pjongczangu w 2018 roku. Przez 5 lat prowadził cykl wywiadów wideo „Sektor Gości” ze sportowcami. Obecnie realizuje projekty wideo w Coraz Lepszej Firmie. W wolnym czasie lubi żyć aktywnie – biegać, jeździć na rowerze lub na nartach i zdobywać górskie szczyty.