Pobudka. Praca. Obiad. Netflix. Sen.
Pobudka. Praca. Obiad. Netflix. Sen.
Pobudka. Praca… Obiad… Netflix jego mać!
Monotonia zabija powoli. Wielu z nas po kilkunastu tygodniach przymusowej kwarantanny choć raz zdarzyło się pomylić poniedziałek z piątkiem albo przynajmniej złapać się na rozmyślaniach o tym, czy to, co właśnie dzieje się dookoła, to dzień świstaka czy dzień świra.
Sytuacja na szczęście się poprawia, ale do wyjścia z kryzysu jeszcze bardzo daleko. Dlatego warto wykorzystać ten czas na coś, co rozwinie Ciebie i Twój biznes.
Bez względu na to, czy bliżej Ci do Phila Connorsa czy Adasia Miauczyńskiego – poznaj 4 książki, które powinny stanąć na półce każdego przedsiębiorcy w czasie kryzysu.
Przeczytaj, a dowiesz się:
- ile trzeba mieć lat, żeby zbić prawdziwą fortunę,
- gdzie musisz się znaleźć, aby rozwinąć swoje skrzydła i...
- … jak modelować swoje nawyki, aby wyjść z kryzysu silniejszym.
Prawdziwa historia McDonald’s, Ray Kroc
Spójrzmy prawdzie w oczy – zamrożenie gospodarki sprawiło, że wielu przedsiębiorców z mniejszym lub większym powodzeniem (i obłędem w oczach) zaczęło poszukiwać alternatywnych źródeł dochodu. A przecież panika nie sprzyja mądrym decyzjom.
Jeśli więc czujesz, że za moment zwariujesz od nadmiaru stresu (albo szalonych pomysłów), znajdź chwilę na oddech i wykorzystaj czas przestoju na to, aby zainspirować się historiami ludzi, którzy odnieśli sukces i przetrwali to, czego teraz Ty sam doświadczasz. A najlepiej zacznij od jednej z największych historii sukcesu, jaką wszyscy mieliśmy możliwość zaobserwować (i przy okazji zrecenzować na łamach naszego bloga) – prawdziwej historii McDonald’s. W dodatku napisanej przez jego założyciela, który przy okazji udowodnił, że nie trzeba być młodziakiem, aby w krótkim czasie zbić prawdziwą fortunę.
„Zawsze gdy Fred wpadał na pomysł udoskonalenia pracy z produktem, upewniałem się, że nasi dostawcy wprowadzają go we wszystkich naszych restauracjach. Przydały się tu moje lata spędzone na sprzedawaniu papierowych kubków i multimixerów, gdyż wiedziałem dokładnie, kto pociąga za sznurki, decydując o załatwieniu sprawy. Ludzie dziwili się, że otworzyłem McDonald’s dopiero w wieku pięćdziesięciu dwóch lat i od razu odniosłem sukces”.
A co jeśli jednak jesteś młodziakiem i szukasz czegoś bliższego swoim czasom?
Wtedy sięgnij po innego klasyka...
Steve Jobs, Walter Isaacson
Nie da się ukryć, że mamy w Coraz Lepszej Firmie pewną słabość do marki Apple i jej założyciela – pewnie dlatego nazwisko Jobs wyjątkowo często pojawia się na naszym blogu (choćby tutaj, tutaj albo tutaj). Nie ma się zresztą co dziwić, skoro większość z nas pracuje na firmowych MacBookach, dzwonimy do siebie z Iphone’ów, a filmom z wyjazdów integracyjnych zdarza się lądować na iCloudzie…
Pewnie dlatego w dzisiejszym zestawieniu wylądowała też kolejna świetna biografia, która wyszła spod klawiatury Waltera Isaacsona, i jedna z najbardziej inspirujących biznesowych historii, jakie miałam okazję przeczytać (i zrecenzować na naszym blogu).
Poza tym, jest też świetną lekturą na czas kryzysu, bo pokazuje, że droga na szczyt może zaczynać się w miejscach, których zwykle nie ujęto w przewodnikach wysokogórskich. If you know what I mean.
„Porzucony. Wybrany. Wyjątkowy. Te pojęcia stały się częścią tego, kim był Jobs i w jaki sposób sam o sobie myślał. Jego najbliższy przyjaciel uważa, że świadomość tego, iż został oddany po narodzinach, zostawiła na nim pewne blizny. »Myślę, że jego pragnienie posiadania całkowitej kontroli nad wszystkim, co tworzy, wynika bezpośrednio z jego osobowości i faktu, że tuż po narodzinach został porzucony – mówi jego wieloletni kolega – Del Yocam. – Pragnie kontrolować swoje otoczenie, a produkt postrzega jako przedłużenie siebie samego«”.
No dobra, a co jeśli nie potrzebujesz wzruszającej historii, tylko konkretnych wskazówek, jak wyjść z dołka, w którym właśnie siedzisz dzięki koronakryzysowi?
Wtedy przeczytaj o… „Dołku”.
The Dip, Seth Godin
„Dołek” Setha Godina to miejsce, w którym znajdujesz się wtedy, kiedy od dłuższego czasu poświęcasz się jakiejś rzeczy i przestajesz widzieć efekty swojego poświęcenia.
To może być nauka języka obcego, trzymanie diety albo rozkręcanie biznesu w kryzysie. Ważne po prostu, żeby znaleźć się w punkcie, w którym możesz już tylko albo podkręcić śrubę, albo zupełnie odpuścić... I co wtedy?
„If you can get through the Dip, if you can keep going when the system is expecting you to stop, you will achieve extraordinary results. People who make it through the Dip are scarce indeed, so they generate more value”.
W wolnym tłumaczeniu autor ma na myśli, że:
„Jeśli jesteś w stanie przebrnąć przez »Dołek«, jeśli masz siłę iść wtedy, kiedy wszyscy dookoła każą Ci się zatrzymać – wtedy osiągniesz wybitne rezultaty. Ludzie, którzy wychodzą z »Dołka«, to rzadkość – i właśnie dlatego są oni wartością w dzisiejszych czasach”.
Mówiąc najprościej, The Dip to książka, która nauczy Cię „strategicznie odpuszczać” pewne rzeczy, które nie przyniosą Ci w życiu niczego dobrego. A później na ich miejsce wrzucać to, co sprawi, że naprawdę (i z przyjemnością!) rozwiniesz swoje skrzydła… Ale więcej na ten temat przeczytasz tutaj.
À propos skrzydeł – wiedziałeś, że kluczem do ich rozwinięcia są w dużej mierze nawyki?
Siła nawyku, Charles Duhigg
Na naszym blogu pisałam kiedyś, że drugą naturą człowieka jest przyzwyczajenie – tak przynajmniej twierdzi Charles Duhigg. Od czasu publikacji tego artykułu minęło kilka miesięcy, a ja każdego dnia upewniam się w tym stwierdzeniu na nowo.
Właśnie dlatego książka Siła nawyku powinna znaleźć się na Twojej liście tytułów, które na czas kryzysu zastąpią Netflixa. Dzięki niej zrozumiesz mechanizmy rządzące ludzkimi potrzebami (tak, mam na myśli nie tylko Ciebie, ale też Twoich klientów) i nauczysz się, w jaki sposób możesz dowolnie je modelować... Tak, aby z kwarantanny wyjść już jako zupełnie nowy, lepszy człowiek.
„Cały ten proces w naszym mózgu jest trzystopniową pętlą. Po pierwsze mamy wskazówkę, wyzwalacz, który mówi mózgowi, aby przeszedł w tryb automatyczny, i podpowiada, który nawyk należy wybrać. Potem jest zwyczaj, który może mieć charakter fizyczny, umysłowy czy emocjonalny. I na końcu mamy nagrodę, pomagającą mózgowi zdecydować, czy dana pętla jest warta zapamiętania na przyszłość. Z czasem ta pętla – wskazówka, zwyczaj, nagroda – staje się coraz bardziej zautomatyzowana”.
Podsumowując, warto potraktować tę koronawirusową zawieruchę jako czas na samodoskonalenie, dzięki któremu wejdziesz w nową rzeczywistość jako lepszy, mądrzejszy człowiek… Bo widzisz, kryzysy mają to do siebie, że przychodzą i odchodzą, i tylko od nas zależy to, czego nas nauczą. A jestem pewna, że jeszcze niejedna taka lekcja przed nami.
Pobierz DARMOWY (0 zł) PORADNIK:
„100 pomysłów na duży rozgłos
bez wydawania dużych pieniędzy”
Znajdziesz w nim m.in. odpowiedzi na pytania:
- Tanio, łatwo czy szybko? Czym najłatwiej zrazić do siebie klientów? Odpowiedź Cię zdziwi
- Co działa na klientów znacznie lepiej niż rabaty? (strona 3)
- Jak raz na zawsze zmniejszyć do zera liczbę klientów niezadowolonych z Twoich produktów? (strona 4)
- Kiedy warto przyznać rację awanturującemu się klientowi (nawet gdy to on się myli), by zdobyć dzięki temu więcej nowych klientów? (strona 6)
Mogę cofnąć zgodę w każdej chwili. Dane będą przetwarzane do czasu cofnięcia zgody.
Paulina Pietrzak-Jaworska
Specjalistka w dziedzinie content marketingu i mediów społecznościowych, która w "wolnej chwili" znajduje jeszcze czas na projektowanie graficzne i tłumaczenia. Pasjonuje się podróżami, językami obcymi i ogrodnictwem. Czasem lubi pobiegać lub zmalować coś fajnego (dosłownie i w przenośni).